Iga Świątek pod ostrzałem skandalisty. Nick Kyrgios nie hamował się
Sprawa wpadki dopingowej Igi Świątek wywołała burzę w środowisku tenisowym, a całe zamieszanie potęguje fakt, że wcześniej tego roku w podobnej sytuacji znalazł się... Jannik Sinner, czyli obecny numer jeden światowego tenisa w męskim cyklu ATP. W próbce pobranej od Igi Świątek przed turniejem w Cincinnati wykryto niezwykle małą ilość trimetazydyny, a dalsze śledztwo i badania wykazały, że dostała się ona do jej organizmu poprzez zanieczyszczoną melatoninę, czyli lek na sen. Na korzyść Polki działał fakt, że to stężenie było właśnie tak niskie, oraz to, że dowiodła ona nieintencjonalnego przyjęcia zakazanej substancji. Z tego powodu ITIA postanowiła ukarać Świątek jedynie symbolicznym miesiącem zawieszenia, które Polka w większości odbyła już podczas wstępnego zawieszenia (to przez to nie wystąpiła m.in. w Seulu czy innych turniejach końcówki roku).
To nie koniec sprawy Igi Świątek! WADA dokładnie rozpatrzy wyrok!
Cała sytuacja wywołała ogromną dyskusję. Simona Halep jest zdruzgotana, bowiem uważa, że jej sytuacja była taka sama, a ona straciła przez to dwa lata kariery, a nie tylko miesiąc. Podobnego zdania jest Denis Shapovalov. Zdecydowanie ostrzej na ten temat wypowiedział się Nick Kyrgios, który wprost wyśmiewa karę dla Igi Świątek, a nie porównuje jej nawet do innych. – Wymówka, jakiej wszyscy możemy użyć, jest taka, że nie wiedzieliśmy. Po prostu nie wiedzieliśmy. Profesjonaliści na najwyższym poziomie sportu mogą teraz powiedzieć tylko „nie wiedzieliśmy” – napisał Kyrgios, używając liczby mnogiej, więc nie wykluczone, że odnosił się od razu do sprawy Jannika Sinnera. Wcześniej w odpowiedzi na jeden z wpisów napisał też – nasz sport jest ugotowany (our sport is cooked) – co można odebrać jako „skończony” lub ogólnie „mający duże problemy”.
Nick Kyrgios wywołał niejeden skandal, teraz ubolewa nad psuciem tenisa
Trudno tutaj w jakikolwiek sposób zgodzić się z Kyrgiosem. Jeśli Iga Świątek zażywała lek, który nie powinien mieć w sobie zakazanej substancji, a przez błąd producenta lek został nią zanieczyszczony i z tego powodu dostała się ona do organizmu zawodniczki w naprawdę skrajnie małej ilości, to trudno obarczać tutaj winą Polkę. Warto też zauważyć, że Kyrgios uważa, że to psuje „ich” sport, a takie zachowania, jak plucie na kibiców, wyzywanie ich, rzucanie butelką w kierunku sędziego czy rzucanie krzesłem na kort wcale go nie psują – a tym właśnie wsławił się Australijczyk podczas swojej kariery. Co ciekawe, wyśmiewa on, że Świątek broni się tym, że „nie wiedziała”, gdy on sam próbował wykręcić się z rzucenia butelką w sędziego tym, że mu się wyślizgnęła, gdy tak naprawdę zrobił to intencjonalnie. Oczywiście, ewentualny doping to zdecydowanie większa wina pod kątem rywalizacji sportowej, wciąż jednak ogół zachowań Kyrgiosa mocno oddala go od legitymacji do uznawania, że sprawa z Igą Świątek psuje tenis. Trudno też słuchać odwołań do moralności człowieka, który został uznany winnym uderzenia swojej dziewczyny, a jego wyśmiewanie kobiecego tenisa jest również znane nie od dziś.
Co ciekawe, Iga Świątek i Nick Kyrgios mieli zagrać razem w turnieju pokazowym World Tennis League 2024 odbywającym się w dniach 19-22 grudnia. Świątek trafiła do zespołu Eagles z Hurkaczem, Krejcikovą i Ruudem, ale niedawno ogłoszono, że tego ostatniego zastąpi właśnie Kyrgios. Teraz natomiast doszło do kolejnej zmiany i w miejsce Australijczyka pojawił się Stefanos Tsitsipas, a Krejcikovą zastąpiła Paula Badosa. Niewykluczone, ze to nie będą ostatnie zmiany, jeśli dochodzi do nich tak często.