Choć przed rozpoczęciem mundialu w Katarze Argentyna była typowana jako jeden z głównych kandydatów do końcowego triumfu, już jej pierwszy występ w fazie grupowej sprawił, że niejeden ekspert łapał się za głowę. Podopieczni Lionela Scaloniego na inaugurację sensacyjnie ulegli Arabii Saudyjskiej 1:2, mocno komplikując sobie sytuację. Wraz z kolejnymi meczami „Albicelestes” coraz bardziej przypominali jednak tę drużynę, która zachwycała kibiców w minionych miesiącach. Ich pierwszą ofiarą padł Meksyk (2:0), a następnie w takich samych rozmiarach odprawiona została reprezentacja Polski. Dzięki tym wygranym piłkarze z Ameryki Południowej zajęli pierwsze miejsce w grupie C, dzięki czemu o ćwierćfinał mierzyli się z Australią. Pomimo nerwowej końcówki zwycięstwo Messiego i spółki nie podlegało dyskusji (2:1). W kolejnej rundzie poprzeczka poszła już jednak zdecydowanie wyżej, Holendrzy nie mieli bowiem zamiaru odpadać na tak wczesnym etapie turnieju. Obie ekipy stworzyły znakomity spektakl, zakończony dopiero serią rzutów karnych. Lepsi okazali się w niej „Albicelestes”, którzy do upragnionego – pierwszego od 1986 roku – tytułu mistrza świata muszą wykonać jeszcze dwa kroki. Najbliższy z nich już we wtorek, gdy w półfinale zmierzą się z Chorwacją. Choć starcie to zapowiada się elektryzująco, bukmacherzy z TOTALbet nie mają większych wątpliwości, że to Messi i jego koledzy będą zdecydowanym faworytem.
Chorwaci wielokrotnie udowodnili już jednak, że absolutnie nie należy ich skreślać. Najnowszy przykład na potwierdzenie tej tezy mieliśmy przed kilkoma dniami, gdy prowadzący 1:0 Brazylijczycy myślami byli już w kolejnej rundzie. Choć wydawało się, że podopieczni Zlatko Dalicia słaniają się już na nogach, wciąż byli w stanie wykrzesać z siebie dodatkowe siły i dzięki trafieniu Bruno Petkovicia udało im się doprowadzić do serii rzutów karnych. Tam byli już natomiast bezwzględni, pewnie egzekwując wszystkie cztery jedenastki i wywalczając awans do strefy medalowej. Chorwaci są zresztą prawdziwymi specjalistami od dogrywek. Podczas MŚ 2018 aż trzykrotnie ich mecze kończyły się dodatkowymi 30 minutami lub nawet rzutami karnymi (w 1/8 z Danią, w 1/4 z Rosją, w 1/2 z Anglią). Podobnie było przed rokiem, gdy w 1/8 finału ME mierzyli się z Hiszpanią (przegrali wówczas 3:5). Jeśli dodamy do tego starcia trwającego mundialu z Japonią i Brazylią to wyjdzie nam, że tylko 1 z ostatnich 7 meczów „Hrvatskiej” w fazie pucharowej turniejów mistrzowskich zakończył się w regulaminowych 90 minutach. Mimo wszystko Luka Modric i spółka już podczas meczu z Brazylią wyglądali na mocno wycieńczonych, trudno oczekiwać zatem od nich fajerwerków we wtorkowym półfinale. Podobnie uważają najwyraźniej eksperci z TOTALbet. Bukmacher za każdą złotówkę postawioną na triumf ekipy z Bałkanów płaci bowiem 4.95 zł. Analogiczny zarobek w przypadku wygranej Argentyńczyków wynosi natomiast 1.91 zł.
Marciniak coraz bliżej wielkiego wyróżnienia! Grono kandydatów się zmniejszyło, szanse rosną
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Argentyna – 1.91 remis – 3.42 Chorwacja – 4.95
- Awans:
Argentyna – 1.40 Chorwacja – 2.89
- Sposób awansu:
Argentyna w regulaminowym czasie – 1.71
Argentyna w dogrywce – 8.25
Argentyna w rzutach karnych – 10.00
Chorwacja w regulaminowym czasie – 4.05
Chorwacja w dogrywce – 18.00
Chorwacja w rzutach karnych – 10.00
- Total – suma goli w meczu:
poniżej 0.5 – 6.90 powyżej 0.5 – 1.09
poniżej 1.5 – 2.71 powyżej 1.5 – 1.45
poniżej 2.5 – 1.56 powyżej 2.5 – 2.38
poniżej 3.5 – 1.20 powyżej 3.5 – 4.40
poniżej 4.5 – 1.06 powyżej 4.5 – 8.75
poniżej 5.5 – 1.01 powyżej 5.5 – 14.00
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Argentyna – Chorwacja dostępna jest W TYM MIEJSCU
Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.