Nie przestraszyliśmy się wicemistrzów świata
Spotkanie z Francją pokazało, że polska kadra może rywalizować z mocnym zespołem, a nie tylko skupić się na wybijaniu piłki. - Byłem zadowolony, byłem szczęśliwy, że my z Francją zagraliśmy w piłkę i nie przestraszyliśmy się wicemistrzów świata - powiedział Artur Wichniarek w Kanale Sportowym. - Chcieliśmy tylko zrobić wszystko, żeby nie było im łatwo w tym meczu. Mam wrażenie, że w wielu momentach tego spotkania, a na pewno w szczególności po bramce na 1:1, to my staraliśmy się jeszcze dorzucić coś do tego meczu, żeby spróbować nawet wygrać - analizował.
Nie chcieli tego meczu przegrać
Były napastnik kadry zwrócił uwagę na to, że po wyrównującej bramce Roberta Lewandowskiego wicemistrzowie świata byli zaniepokojeni. - Widziałem, że Francuzi byli tym niesamowicie zaskoczeni - tłumaczył Wichniarek w Kanale Sportowym. - Były takie obrazki najeżdżające, chyba w 82-82 minucie na Upamecano, który wybił piłkę aut albo na rzut rożny. Widziałem po zawodniku Bayernu Monachium, że chciałby, żeby ten mecz już się skończył. Po pierwsze: był wykończony fizycznie. Po drugie: wynik 1:1 był dla nich w miarę OK. Oni po prostu nie chcieli tego meczu przegrać - podsumował były kadrowicz.
Cudowne chwile Łukasza Skorupskiego. Ten moment zapamięta do końca życia. Duma aż rozpiera