- Co nam dały dwa mecze z Ukrainą i Turcją?
Krzysztof Piątek: - Fajnie, że wygraliśmy oba mecze, bo to ważne, żeby zwyciężać. Myślę, że to dobre przetarcie przed EURO. Było dużo chłopaków, którzy mogli zagrać w tym meczu i to też jest najwazniejsze.
- Najmocniejsze strony reprezentacji Polski w tych spotkaniach?
- Skuteczność.
- A stałe fragmenty gry?
- Tak, dużo trenowaliśmy ten element. Widać, że ta praca zaowocowała w tych dwóch meczach.
- Jak oceniasz swój występ?
- Myślę, że było nieźle. Miałem dwie sytuacje. W jednej bramkarz fenomenalnie to wyciągnął i "się złożył" przy tej interwencji. Próbowałem mocno uderzyć po ziemi, obok niego Szkoda, ale myślę, że będzie lepiej na EURO.
- Trener miał do dyspozycji pięciu napastników, ale ostatnio sytuacja zdrowotna uległa pogorszeniu. Jak to widzisz?
- Mam nadzieję, że chłopaki dojdą do siebie, że to będą mniejsze urazy. Myślę, że Świder i Lewy nie ryzykowali. Jak coś poczuli, to od razu zeszli. Wiadomo, że najważniejsze jest EURO.
- Trochę iskrzyło na boisku. Rozmawialiście o tym, że było zbyt ostro?
- Gram w tureckiej lidze i wiem, ze to jest normalne. Obrońcy uniemożliwiają nawet proste poruszanie się bez piłki. Było ostro, ale w ferworze walki. Nie było tak, że kopaliśmy się po nogach, żeby zrobić sobie krzywdę. Nie było pretensji.
- Zgłaszacie gotowość do wyjazdu na EURO?
- Wygraliśmy dwa sparingi z uczestnikami EURO. Myślę, że jesteśmy gotowi i na pewno wszystko zweryfikuje pierwszy mecz.
- Jakie mankamenty dostrzegasz po dwóch meczach?
- Mieliśmy dużo problemów. Wiadomo, że zmiany w trakcie spotkania nie są łatwe, żeby wejść w mecz. Utrzymanie się przy piłce i lepsze założenie pressingu, bo Turcja za łatwo rozgrywała sobie piłkę. Nad tym musimy popracować.
- Jak się czujecie przed turniejem?
- Tak jak widać: mamy kilka kontuzji. Ale pod względem fizycznym to na turniej będzie OK.
- Zachwycił Kacper Urbański. Jak go oceniasz?
- Wielki talent, co udowodnił to w tych meczach. To nie jest przeciętny piłkarzy, skoro gra w serie A w klubie, który wszedł do Ligi Mistrzów. Mam nadzieję, że będzie przyszłością reprezentacji.
- Szkoda, że tego "ciasteczka" właśnie do Kacpra Urbańskiego nie wykorzystałeś?
- Na pewno szkoda, bo to była dobra sytuacja. Analizowaliśmy ją po meczu. Bramkarz bardzo dobrze się zachował. Wyjął - może nie, że niemożliwą piłkę - ale bardzo dobrze uderzyłem. Mam nadzieję, że na EURO coś tam wpadnie.