Piotr Zieliński

i

Autor: Cyfra Sport Piotr Zieliński

ważne słowa

Piotr Zieliński musiał to przyznać po meczu z Ukrainą. Nie ukrywał radości po zwycięstwie, ale zachowuje chłodną głowę

2024-06-07 23:35

Piotr Zieliński był czołową postacią meczu reprezentacji Polski z Ukrainą. Pod nieobecność Roberta Lewandowskiego to on wyszedł na boisko jako kapitan, do tego dołożył też bramkę i spełniał się w roli zawodnika, który nadaje tempo grze polskiej kadry. Tuż po meczu Zieliński nie ukrywał tego, że cieszył się na grę po gorszym okresie w klubie, chwalił polski zespół, ale starał się też zachować chłodną głowę.

Zieliński nie krył radości po meczu

Piotr Zieliński wyszedł szczególnie naładowany do gry, ponieważ, jak sam wspomniał, w ostatnim czasie nie grał zbyt wiele w klubie. Mecz z Ukrainą ułożył się dla niego całkiem dobrze, bo już w 16. minucie zdobył bramkę. – Ja szczególnie byłem głodny gry, bo przez 1,5 miesiąca nie grałem. cieszę się, że to dobrze wyglądało, uzyskaliśmy fajny wynik, ale wiemy, że na pewno jest coś do poprawy, żeby to lepiej wyglądało. Fajnie graliśmy w pressingu, chociaż wiadomo, że nie zawsze uda się ten pressing nakładać i dwie-trzy sytuacje, które rywale sobie stworzyli, w tym jedną bramkową, to trzeba było się trochę cofnąć i zabezpieczyć środek. Trochę to za łatwo im poszło. Następnym razem będziemy starali się zapobiec tym sytuacjom – podkreślił Piotr Zieliński.

EuroExpress 06.06.2024

Najważniejsze dopiero przed Polakami 

Kapitan Polaków w tym meczu przyznał, że jego gol był połączeniem dogrania do kolegi i strzału. – To był centrostrzał. Widziałem, że Sebastian (Szymański – przyp. red.) robi ruch w pole karne, chciałem go poszukać, ale to był dobry właśnie centrostrzał, bo to są trudne piłki dla bramkarzy i się udało – wyjaśnił Zieliński przed kamerami TVP Sport. Przyznał też, że w tym meczu bardzo dobrze wychodziły Polakom stałe fragmenty gry. – Mamy świetnych wykonawców, czy to z lewej, czy z prawej nogi. Sebastian Szymański piękne piłki wrzucał z lewej nogi i później Skóraś fantastycznie dośrodkował z prawej. To są rzeczy, które otwierają mecz i decydują o losach spotkania i trzeba to szlifować. Mamy też dobrych wykonawców, którzy potrafią to wykorzystać – chwalił Zieliński. Nie szczędził też ciepłych słów Kacprowi Urbańskiemu. Wszedł on już w pierwszej połowie po kontuzji Arkadiusza Milika. – Bardzo fajny, udany debiut. Nie trzeba mówić o jego umiejętnościach, sam je pokazał dzisiaj. Bardzo świetlana przyszłość się przed nim maluje i to może być przyszłość reprezentacji. Widać było, że się nie bał i zagrał bardzo dobre spotkanie z takim ciężkim rywalem jak Ukraina – mówił.

Zieliński starał się jednak na koniec nieco tonować nastroje, by nie przywiązywać zbyt dużej wagi do sparingu z Ukrainą. Przypomniał, że przed Biało-Czerwonymi jeszcze mecz z Turcją, a tak naprawdę istotne będzie dopiero to, co na Euro 2024. – Wygraliśmy 3:1, to powinno nas cieszyć, ale wiemy, że jest kolejny sparing, a najważniejsze mecze dopiero przed nami – podkreślił 30-letni pomocnik.

Najnowsze