Swoboda wygrała piąty bieg kwalifikacji, a przy okazji zanotowała swój najlepszy wynik w sezonie (10,99 s). - Bardzo się cieszę, że udało mi się zejść poniżej 11 s. Gdzie to robić jak nie na igrzyskach - powiedziała w rozmowie z Eurosportem.
Polka ostatecznie uzyskała ósmy czas eliminacji. Najszybsza była trzykrotna medalistka mistrzostw świata, Marie-Josee Ta Lou-Smith z Wybrzeża Kości Słoniowej (10,87 s). W sumie osiem sprinterek zanotowało czasy poniżej 11 s. Niestety z dalszej rywalizacji odpadła Magdalena Stefanowicz, która w swojej serii była siódma (11,47 s).
Ewa Swoboda po świetnym biegu w Paryżu: Pogadamy jutro, dostałam okresu
Swoboda poświęciła kilka minut Eurosportowi i TVP, ale pozostali dziennikarze ze sprinterką już nie porozmawiali. Mimo to usłyszeli kilka słów od Polki. I to mocno zaskakujących słów.
- Ewa Swoboda przeszła przez strefę wywiadów. „Pogadamy jutro, dostałam okresu”. A po chwili krzyknęła: „Ale napiszcie, że jestem w ch** zadowolona!” - zdradził na platformie X Kamil Kołsut z "Rzeczpospolitej".