Aleksandra Mirosław z mężem

i

Autor: Cyfrasport Aleksandra Mirosław z mężem

Paryż 2024

Mąż Aleksandry Mirosław ma wielki wpływ na jej sukcesy. Nie każdy wie, kim jest

2024-08-07 12:39

Aleksandra Mirosław to jedna z największych polskich nadziei medalowych na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Nasza specjalistka od szybkiej wspinaczki sportowej może sięgnąć nawet po złoto, którego wciąż nam brakuje. Mocno na to liczymy, a najbardziej pewnie mąż 30-latki. Nie każdy wie, kim jest Mateusz Mirosław. Mąż Aleksandry Mirosław ma wielki wpływ na jej sukcesy!

Aleksandra Mirosław to światowej klasy specjalistka od szybkiej wspinaczki na czas. 30-letnia Polka jest aktualną rekordzistką świata z kosmicznym czasem 6,06 s, który ustanowiła w poniedziałkowych eliminacjach w Paryżu. W jej dorobku znajduje się też mnóstwo medali najważniejszych imprez, ale prawdziwym spełnieniem ma być ten olimpijski. Mirosław wystąpiła już na igrzyskach w Tokio, gdy rywalizacja we wspinaczce debiutowała na najważniejszej imprezie czterolecia. Udowodniła wtedy, że na czas tak naprawdę nie ma sobie równych, ale nie dało jej to medalu. Trzy lata temu we wspinaczce rozdano tylko jeden komplet medali za łączną klasyfikację w kombinacji. Polka zajęła 4. miejsce w związku z mniejszymi umiejętnościami w boulderingu i prowadzeniu. W Paryżu organizatorzy wręczą medale w każdej z tych konkurencji, a Mirosław jest główną faworytką w tej na czas. Wierzymy w to nie tylko my, lecz przede wszystkim jej mąż.

Mąż Aleksandry Mirosław wpływa na jej sukcesy

Kibice śledzący karierę naszej olimpijki z pewnością wiedzą, że jej mąż jest jednocześnie jej trenerem. Mateusz Mirosław w dużej mierze odpowiada za wyniki Aleksandry, a współpraca ta trwa od wielu lat. Już w lipcu 2017 r. para się zaręczyła, a ślub wzięła dwa lata później w czerwcu. Nasza faworytka do olimpijskiego złota nie ukrywa, że zawdzięcza mu naprawdę wiele. To on zauważył w niej talent, który pomógł oszlifować.

Mateusz lubi innym pomagać, taka osobowość, dobry człowiek, po prostu. I któregoś dnia, kiedy nie byłam zawodniczką ze światowej czołówki, powiedział, że pomoże i mnie. Zadecydował w sumie przypadek. I jesteśmy tam, gdzie jesteśmy - mówiła przed igrzyskami dla Eurosportu. Na pytanie, czy może zwolnić swojego trenera, gdyby uznała to za konieczne, wyłącznie się uśmiechnęła. Na razie tego nie planuje i trudno się dziwić - mamy nadzieję, że po igrzyskach w Paryżu wspólnie z mężem będzie świętować historyczne złoto.

Listen on Spreaker.
Najnowsze