Biegaczka zasłabła podczas biegu, potrzebne były nosze
Igrzyska olimpijskie Paryż 2024 powoli chylą się ku końcowi. Przed nami zostały już tak naprawdę dwa dni rywalizacji i kończymy zmagania w kolejnych dyscyplinach. Wiele do rozstrzygnięcia pozostało m.in. w lekkoatletyce, która jest centralnym punktem igrzysk od kilku dni. Niestety, oprócz wielkich sportowych emocji, mieliśmy także mniej pozytywne obrazki. W piątek wieczorem, 9 sierpnia, rozgrywano na Stade de France m.in. finał biegu na 10 km kobiet. Niestety, jedna z zawodniczek w trakcie zmagań zasłabła i potrzebna była interwencja medyków.
Po niespełna 26 minutach biegu Alessia Zarbo zasłabła i upadła na bieżnię. Na pomoc ruszyły jej służby medyczne, które najpierw postarały się o to, by ułożyć zawodniczkę w bezpiecznej pozycji, a za chwilę przyniesiono nosze, aby zabrać nieprzytomną biegaczkę. Cała sytuacja była o tyle niebezpieczna, że wciąż trwał bieg, więc medycy musieli też uważać na inne biegnące zawodniczki. Cała sytuacja wyglądała niezwykle niebezpiecznie.