Łącznie kajakarze zza naszej zachodniej granicy zdobyli 6 medali. Złoto wywalczyła czwórka w składzie: Max Rendschmidt, Tom Liebscher-Lucz, Jacob Schopf und Max Lemke. Dwaj ostatni powtórzyli ten sukces w konkurencji K2 na 500 metrów. Kanclerz Olaf Scholz był na ceremonii medalowej czwórki i pogratulował sukcesu, ale Tom Liebscher-Lucz był bardzo szczery w rozmowie z dziennikarzami niemieckiego „Bilda”.
- Chciałbym go zobaczyć nie tylko na igrzyskach olimpijskich, ale także na mistrzostwach świata lub mistrzostwach Niemiec. Zamiast tego nadal obcina się nam pieniądze, gdy świętujemy sukcesy – powiedział kajakarz, dodając, że miłość do sportu jest zawsze odkrywana, gdy są medale. Zawodnicy mieli również za złe, że kanclerz nie znalazł już czasu na drugą dekorację, gdy nagradzani byli za złoto w konkurencji K2 Schopf i Lemke. Co ciekawe, medaliści w Niemczech nagradzani są tylko za medal w jednej konkurencji, choć Schopf i Lemke sięgnęli po złoto w dwóch konkurencjach. Wysokość nagród pieniężnych w tym kraju za medale olimpijskie jest następująca: Złoty medal – 20 tys. euro, srebrny – 15 tys. euro, brąz – 10 tys. euro.
Listen on Spreaker.