Co to był za mecz! Emocjonalny horror Polski z USA w półfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu zaczął się od dość pewnie wygranego 1. seta, w którym Biało-Czerwoni prowadzili od początku do końca. Amerykanie nie zamierzali jednak odpuścić i w drugim secie to oni byli na prowadzeniu, i choć Polacy doprowadzili do gry na przewagi, to na tablicy zapisano wynik 1:1. Prawdziwy horror zaczął się w trzecim secie, w którym gra Polski się posypała, a do tego groźnie wyglądającego urazu doznał Paweł Zatorski. Nasz libero po interwencji medyków z bólem wrócił do gry, choć Stany Zjednoczone po tej partii prowadziły już 2:1. Jakby tego było mało, na początku czwartego seta z parkietu z urazem zszedł Marcin Janusz. Do tego Amerykanie prowadzili 12:9 i byli coraz bliżej finału. Polscy herosi weszli jednak na kosmiczny poziom zaangażowania i odrobili straty, a w końcówce wyszli nawet na prowadzenie. Duża w tym zasługa Tomasza Fornala, który wszedł w rolę prawdziwego lidera i na jednej z przerw starał się jeszcze mocniej zmobilizować kolegów.
- Dawać, ku***, napie***lamy się z nimi, ku***! - krzyczał do pozostałych siatkarzy Fornal. Motywował ich tak po przemowie trenera Nikoli Grbicia, który później jeszcze raz starał się zwrócić im uwagę na pewne aspekty. Ta przemowa momentalnie rozeszła się po internecie i stała się już kultowa. Przydarzyła się akurat w momencie zwrotnym meczu, w którym udało się wygrać czwartego seta 25:23, a następnie zamknąć półfinał w tie-breaku 15:13. To Polska zagra w wielkim finale o złoto, a ten mecz już w sobotę, 10 sierpnia, o godzinie 13:00.