Ewa Swoboda

i

Autor: Cyfrasport Ewa Swoboda

Zaszli jej za skórę

Przekleństwa cisną się na usta po tym, co zrobili Ewie Swobodzie. Polka wściekła się nie na żarty

2024-08-08 18:29

Ewa Swoboda nie zaliczy igrzysk olimpijskich w Paryżu do udanych. W biegu na 100 m przegrała awans do finału o 0,01 s, a w sztafecie 4x100 m odpadła z koleżankami już w pierwszej rundzie. Po tym nieudanym starcie najlepsza polska sprinterka była wściekła, a wszystko przez... rywalki z Wybrzeża Kości Słoniowej. Jedna z nich uszkodziła Swobodę w trakcie biegu! Na usta aż cisną się przekleństwa.

Ewa Swoboda jest jedną z największych gwiazd reprezentacji Polski w lekkoatletyce. Jej występy na igrzyskach olimpijskich cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, ale niestety nie były tak udane jak na zeszłorocznych mistrzostwach świata. Celem najlepszej polskiej sprinterki był awans do finału na 100 m, do którego zabrakło jej... 0,01 s. Dokładnie o tyle przegrała miejsce w najlepszej ósemce świata i musiała zadowolić się 9. miejscem. Szansą na poprawę humoru była rywalizacja w sztafecie 4x100 m, która rozpoczęła się w czwartek (8 sierpnia). Polki nie były wśród faworytek do medalu, ale miały powalczyć o finał. Niestety, podobnie jak Swoboda odpadły na etapie półfinałów i zajęły dopiero 12. miejsce. Już po swoim biegu straciły szansę, gdy liderka polskiej drużyny przybiegła na linię mety jako szósta. Awans dotyczył tylko trzech najlepszych drużyn z obu biegów i dwóch najszybszych z pozostałych, więc stało się jasne, że Polska nie pobiegnie w finale. Później okazało się, że mogło być lepiej, gdyby nie sprinterki z Wybrzeża Kości Słoniowej, które na ostatniej zmianie ewidentnie przeszkodziły Polkom.

Rywalka uszkodziła Ewę Swobodę w trakcie biegu

Wściekła na rywalki była sama Swoboda, która najmocniej odczuła ich nieprzepisowe zachowanie. Już na gorąco po biegu przyznała, że miało to wpływ na wynik całej sztafety, która być może zdołałaby urwać dziesiąte części sekundy, jakich finalnie zabrakło do awansu. - Już dziewczyny z Wybrzeża Kości Słoniowej dostały DQ [dyskwalifikację - przyp. red.], ale bardzo mi i Magdzie [Stefanowicz] przeszkodziły przy zmianie, bo ja cały czas czułam, że po prostu się zderzamy, aż mi paznokcia złamała i bardzo mnie boli ręka - powiedziała liderka naszej sztafety w rozmowie z TVP Sport.

- Myślę, że byłoby dużo szybciej, jeżeli ta zmiana by była płynna, bo wydaje mi się, że dobrze wyszłam. Magda mnie bardzo szybko dogoniła, ale niestety nie mogłam się napędzić. Więc jestem bardzo zła, jest mi bardzo przykro, bo myślę, że mogłyśmy tutaj na spokojnie walczyć o finał. Byłyśmy w stanie nawet rekord Polski dzisiaj pobiec - kontynuowała rozgoryczona Swoboda. Dyskwalifikacja iworyjskiej sztafety pozwoliła Polsce awansować na 5. miejsce w biegu, ale do awansu z czasem zabrakło i tak 0,22 s. Polki zakończyły ostatecznie igrzyska w Paryżu na 12. pozycji.

Najnowsze