Kibiców reprezentacji Polski nadal trzymają emocje po zakończonym szczęśliwie dla podopiecznych Nikoli Grbicia ćwierćfinale ze Słowenią. Ekipa z Bartoszem Kurkiem na czele przełamała legendarną "klątwę ćwierćfinału" i po czterosetowym boju pokonała drużynę prowadzoną przez Gheorghe Crețu 3:1. Na trybunach nie brakowało wsparcie od byłych reprezentantów Polski, mowa o Michale Kubiaku oraz Damianie Wojtaszku. Obaj mocno byli zaangażowani w widowisko, a po meczu w rozmowie z "TVP Sport" podsumowali ten wyczyn. - Fantastycznie! Trzymałem kciuki i wydzierałem się. W końcu się dokonało, chłopaki zagrali fantastyczne zawody. Mecz z Włochami (1:3 – red.) był pstryczkiem w nos, żeby się obudzić. I oni się obudzili. Najważniejsze było, że wierzyli od początku do końca. Dźwignęli, „Kuraś” dźwignął, wszyscy zagrali kapitalnie. W Bartka ludzie wiele razy wątpili, przypominają jego PESEL, ale on po raz kolejny pokazał, że umie udźwignąć ważne mecze. To żyjąca legenda tego sportu w naszym kraju - zaznaczył były kapitan reprezentacji Polski.
Michał Kubiak show! Były reprezentant Polski szalał na trybunach
Kubiak po zakończonym meczu Polski ze Słowenią udał się także na starcie Włochów z Japonią. Były kapitan reprezentacji Polski przez wiele lat grał w barwach Panasonic Panthers, dlatego przy każdym zdobytym punkcie przez ekipę Philippe Blaina podskakiwał z radości. Mimo jego wsparcia Japonia nie sprawiła niespodzianki, choć była bardzo bliska zwycięstwa z pogromcami Polaków. Po meczu Kubiak pocieszył swoich kolegów, którzy musieli przełknąć gorycz porażki.