Bayern Monachium, Hertha Berlin

i

Autor: East News Robert Lewandowski w starciu z obrońcami Herthy Berlin

Niespodzianka w Monachium! Hertha Berlin przerwała passę Bayernu

2018-02-24 18:29

Ten dzień musiał kiedyś nadejść. Bayern Monachium był w ostatnim czasie prawdziwą maszynką do zdobywania punktów. Wygrał dziesięć meczów z rzędu w lidze i wydawało się, że długo nikt nie znajdzie sposobu na Bawarczyków. Znalazła go Hertha Berlin, która bezbramkowo zremisowała z Bayernem na Alliazn Arenie. To dopiero druga strata punktów mistrza Niemiec na własnym terenie w tym sezonie.

Po udanej rywalizacji Bayernu z Besiktasem, Jupp Heynckes zdecydował się na kilka zmian w swoim zespole. W pierwszym składzie pojawili się m.in. Franck Ribery, Thiago Alcantara i Arjen Robben. Ci zawodnicy mieli być w gronie niezadowolonych ze swojej pozycji w klubie i w sobotę dostali szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności.

Zgodnie z oczekiwaniami Bayern atakował od pierwszych minut. Wynik spotkania mógł otworzyć już w 5. minucie Robert Lewandowski. Dostał doskonałe dośrodkowanie od Thiago na piąty metr. Polak uderzył głową na bramkę Rune Jarsteina, ale bramkarz Herthy zdołał obronić ten strzał nogą. Lewandowski rzadko marnuje takie sytuacje.

Ataki gospodarzy nie ustawały nawet na moment. W 14. minucie obrońcy "Starej Damy" musieli wybijać piłkę z linii bramkowej. Mats Hummels po wstrzeleniu piłki przez Javiego Martineza na trzeci metr dołożył nogę, ale skuteczną interwencję zanotował Niklas Stark, czym uchronił swój zespół przed stratą bramki.

Drugą świetną sytuację w meczu Lewandowski miał w 21. minucie. Napastnik Bayernu wyszedł sam na sam z Jarsteinem. Chciał zwodem ominąć golkipera, ale ten nie dał się na to nabrać i poszedł za piłką do końca. Polakowi udało się oddać strzał, ale skuteczną interwencję zanotował bramkarz Herthy.

Jednak najlepsza okazja dla gospodarzy to ta z 35. minuty. Akcję prostopadłym podaniem rozpoczął kapitan reprezentacji Polski. Jego adresatem był Arjen Robben. Holender nie zdecydował się na strzał z szesnastu metrów. Dostrzegł idealnie ustawionego w polu karnym Francka Ribery'ego i dograł do niego piłkę. Francuz miał przed sobą tylko bramkarza, ale jego strzał poszybował wysoko nad poprzeczką.

Również druga połowa zaczęła się od ataków Bawarczyków. W 51. minucie Lewandowski dostał dobre podanie od Robbena w pole karne i zdecydował się na uderzenie, ale jego strzał został zablokowany, a następnie piłkę chwycił Jarstein. Sześć minut później bramkarz Herthy wybronił kolejny strzał Lewandowskiego. Polak nawinął w polu karnym Jordana Torunarighę i miał przed sobą tylko Jarsteina, ale trafił wprost w niego.

Piłkarze Bayernu próbowali wszystkiego. Dalekich podań, prostopadłych zagrań, indywidualnych akcji, ale w żaden sposób nie potrafili zdobyć upragnionego gola. Hertha broniła się mądrze, a jeśli defensorzy przepuścili jakieś zagranie na posterunku był niezawodny Jarstein.

Do końca spotkania gospodarze nie byli w stanie zdobyć zwycięskiej bramki. W konsekwencji stracili pierwsze punkty po dziesięciu zwycięstwach z rzędu w lidze. Ostatni taki mecz przydarzył się Bayernowi w listopadzie, kiedy to przegrali z Borussią Moenchengladbach. Hertha wywiozła z Allianz Areny cenny punkt.

Bayern Monachium - Hertha Berlin 0:0 (0:0)

Bayern: Ulreich - Rafinha, Sule, Hummels, Alaba - Martinez - Robben, Mueller (71. Wagner), Thiago (75. Vidal), Ribery (68. Coman) - Lewandowski

Hertha: Jarstein - Pekarik, Stark, Torunarigha, Plattenhardt - Lustenberger - Lazaro, Darida, Leckie - Kalou (80. Duda), Selke (72. Esswein)

Najnowsze