W pierwszej połowie nie zobaczyliśmy bramek, mimo iż piłkarze BVB mieli przewagę. Wydawało się więc, że po przerwie wicemistrz Niemiec w końcu strzeli gola, bo to zespół trenera Jurgen Kloppa był faworytem tego spotkania. W 77. minucie na boisku zameldował się Jakub Błaszczykowski, a kluczowa dla przebiegu spotkania akcja miała miejsce trzy minuty później. Wtedy to Mats Hummels obejrzał czerwoną kartkę za faul na rywalu, a sędzie podytkował karnego dla Borussii Moenchengladbach. Do piłki podszedł Max Kruse, który pokonał bramkarza gości i mieliśmy 1:0. Zaledwie sześć minut później na 2:0 podwyższył Raffael, a osłabiony zespół z Dortmundu nie zdołał już odwrócić losów meczu ani strzelić choćby honorowej bramki.
Robert Lewandowski wyszedł w pierwszym składzie Borussii i na boisku spędził całe spotkanie. W 90. minucie spotkania Polak został ukarany żółtą kartką.