Niebo - ziemia. O co chodzi? O nastroje Roberta Lewandowskiego i Jakuba Błaszczykowskiego po sobotnim klasyku ligi niemieckiej. Lewandowski to dzisiaj heros. Bohater. Być może największa gwiazda Bayernu Monachium. Niemieccy dziennikarze rozpoczęli wręcz zabawę podobną do wyścigu: szukają coraz to nowszych i bardziej trafnych epitetów, które jeszcze lepiej opisałyby geniusz polskiego napastnika.
Lewandowski lepszy od Błaszczykowskiego w klasyku Bundesligi!
Nie dziwią więc analizy dziennikarzy Sky. Pep Guardiola faktycznie zmiażdżył odwiecznego rywala taktycznie. Goal.com dodaje, że spora w tym zasługa "Lewego", który miał ponoć zmiażdżyć fizycznie swoich dawnych kolegów.
Natomiast na temat Błaszczykowskiego nikt nie ma złudzeń. Był słaby. Fatalny. Najgorszy na murawie. Potwierdził słowa Adama Nawałki, który właśnie słabą formą byłego kapitana, tłumaczył brak jego powołania na eliminacyjne starcie w Dublinie.
Cóż, nie zdziwimy się, jak za dwa tygodnie sytuacja okaże się diametralnie odmienna.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail