Od początku wojny w Ukrainie wywołanej przez reżim Władimira Putina, niemalże cały świat sprzeciwia się zbrodniczym działaniom Rosjan i robi nakłada na agresora sankcje. Również świat sportu pokazuje, że nie ma zamiaru udawać, że w Ukrainie nic się nie dzieje, o czym mogliśmy się przekonać np. podczas meczów Bundesligi. Gdy Bayern Monachium grał z Eintrachtem Frankfurt przed kilkoma dniami, Robert Lewandowski wyszedł na murawę w opasce kapitańskiej, która miała barwy Ukrainy, aby pokazać swoją solidarność z naszymi wschodnimi sąsiadami. To jednak nie koniec historii opaski, bowiem kapitan Biało-czerwonych postanowił przeznaczyć ja na licytację.
Robert Lewandowski znów okazał wielkie serce! Odzew na jego decyzję był natychmiastowy
Napastnik Bayernu niejednokrotnie udowadniał już, że nie potrafi przejść obojętnie obok ludzkiej krzywdy i tym razem ponownie musiał pomóc. Odzew na jego działania był natychmiastowy, a całość środków, jakie udało się zebrać poprzez licytację, "Lewy" przeznaczy na pomoc naszym wschodnim sąsiadom. - Robert Lewandowski wystawił na aukcję opaskę ?? w której wystąpił w meczu przeciwko Eintrachtowi Frankfurt. Nabywca zapłacił za nią aż 27 tysięcy złotych, które zostaną przekazane na zakup materiałów pierwszej pomocy medycznej i ich transport do Ukrainy - poinformował na Twitterze portal "Łączy Nas Piłka" donosząc o wielkim geście kapitana Biało-czerwonych, który zdecydował się pomóc Ukrainie.
Polacy przeciwni wojnie w Ukrainie. Stanowcze słowa i gesty Biało-czerwonych
Oprócz przekazania opaski na licytację, Robert Lewandowski wyraźnie sprzeciwił się działaniom Rosjan w Ukrainie mówiąc, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której polscy piłkarze wychodzą na murawę z kadrą "Sbornej". To nie jedyny zawodnik Biało-czerwonych, który wyraźnie nie popiera działań Putina. Głośno zrobiło się bowiem o Grzegorzu Krychowiaku, który błysnął fantastyczną postawą i nie tylko przymierza się do zerwania kontraktu z rosyjskim FK Krasnodar, ale również ma namawiać innych obcokrajowców do opuszczenia szeregów rosyjskiej ekipy. W pierwszych dniach wojny, na instagramowym profilu Kamila Glika pojawił się z kolei post, w którym obrońca namawiał do modlitwy za naszych wschodnich sąsiadów.