Kamil Grosicki

i

Autor: cyfrasport Kamil Grosicki załamany po porażce Pogoni w finale PP

Pogoń wraca do gry

Ależ to jest wielki fighter!!! Te słowa Kamila Grosickiego szarpią najczulsze struny kibicowskiej duszy

2024-05-06 9:02

Piątkowo-sobotnie wyniki ekstraklasy – czyli porażki Lecha, Górnika, Rakowa i Jagiellonii – sprawiły, że o miejscu na „pudle” wciąż marzyć może szczecińska Pogoń. „Portowcy” w poniedziałkowy wieczór zagrają u siebie z walczącą o utrzymanie Puszczą Niepołomice. Tylko zwycięstwo pozwoli szczecinianom zachować nadzieje na medal i miejsce w europejskich pucharach.

Pierwszą z dwóch szans na zapewnienie sobie prawa gry na międzynarodowej arenie Pogoń postradała bowiem na własne życzenie. Miała już „na talerzu” Puchar Polski, najpierw jednak dała sobie strzelić gola wyrównującego w doliczonym czasie wielkiego finału w Warszawie, a w dogrywce podarowała rywalom bramkę na 2:1 i tej straty już nie odrobiła. Trener Jens Gustafsson pieklił się na arbitra meczu, ale w końcu przyznał krótko i zwięźle: „Zawaliliśmy sprawę”.

Bardzo zdołowany opuszczał stadion Narodowego Centrum Sportu kapitan „portowców”. Kamil Grosicki. „Zawiodłem siebie i naszych kibiców, moją rodzinę” – mówił niemal ze łzami w oczach w strefie wywiadów. Potem co prawda doczekał się od swej córki wspaniałych słów, które miały być balsamem na zszargane nerwy, ale… goryczy porażki nie były w stanie osłodzić. „Grosik” przeżywał bardzo straconą szansę na trofeum.

„Przepraszam. Serce mam złamane. Zawiodłem Was, wszyscy zawiedliśmy. Portowcami na miarę finału byliście Wy, na trybunach. Wasz doping, oprawy, wsparcie były niesamowite. Chcę wrócić z Wami i Pogonią na Narodowy za rok. Zasługujecie na to” – w mediach społecznościowych Kamil Grosicki zwrócił się bezpośrednio do fanów. „Widziałem, co na trybunach przeżywali kibice, niezależnie od wieku. Starsi, dzieci, wszyscy. Moja córka płakała tak, że żona nie była jej w stanie uspokoić. Wiem, że jako cała społeczność Pogoni jesteśmy załamani” – podkreślił.

Ależ to jest wielki fighter!!! Te słowa Kamila Grosickiego szarpią najczulsze struny kibicowskiej duszy

Przypomniał jednak – a to cechuje sportowców niezłomnych – że Pogoń nie przegrała jeszcze wszystkiego. „W lidze sezon się jeszcze nie skończył. Wciąż mamy o co walczyć. I będziemy do końca – podkreślił, dodając: - W życiu miałem już dużo porażek. Tych sportowych, ale i prywatnych. Tak boli mnie najbardziej i będzie boleć jeszcze bardzo długo. Ale tak jak z poprzednich, z tej także muszę i musimy jako cała drużyna się podnieść” – zapewnił.

I zakończył apelem do wszystkich fanów Pogoni o zaufanie. „Wiem, że tą porażką straciliśmy nie tylko trofeum, ale także wasze zaufanie. Od poniedziałku musimy zacząć je odbudowywać” – tymi słowami zaprosił ich na mecz z Puszczą.

Spotkanie 31. kolejki Pogoń – Puszcza Niepołomice rozpocznie się w poniedziałek o 19.00 w Szczecinie. Transmisja w Canal+ Sport i Canal+ Sport 5.

Sonda
Czy Pogoń stanie na podium i zagra w europejskich pucharach?
Kamil Grosicki załamany po finale Pucharu Polski
Najnowsze