Beznadziejna Legia

2008-02-24 23:37

Porażka 0:1 w Grodzisku to najniższy wymiar kary dla beznadziejnie grającej Legii.

- Tę porażkę biorę na siebie - po męsku zachował się trener Jan Urban (45 l.). - Już po powrocie z Hiszpanii zauważyłem, że wszyscy moi piłkarze mają kłopoty z szybkością. Popełniłem jakiś błąd.

- Popracujemy nad odzyskaniem świeżości i wszystko się zmieni - obiecywał Urban.

Im dłużej jednak mówił, tym trudniej było się z nim zgodzić. - W pierwszej połowie zagraliśmy z kontrataku i byliśmy blisko szczęścia - przekonywał.

Nie wiadomo tylko, co Urban rozumie jako szczęście, bo to piłkarze Groclinu do przerwy trafili w poprzeczkę i słupek, a legioniści... jedyny celny strzał w meczu oddali w 72. minucie (Burkhardt).

"Maja" utarł im nosa

Legię w Grodzisku załatwili piłkarze pochodzący z Mazowsza: pruszkowianin Radosław Majewski (21 l.) i warszawiak Piotr Rocki (34 l.)

- Nie gram w Legii, bo mnie tam nie chcieli - mówi "Super Expressowi" Majewski. - Fajnie więc było im utrzeć nosa.

Rocki po zrzuceniu kilku kilogramów jest w tak świetnej formie, że po meczu miał jeszcze siły pojechać na imprezę. - Spotykamy się w rodzinnym gronie i będzie to impreza bezalkoholowa - zastrzegł jednak "Rocky".

Nie wysyłajcie go na emeryturę

W 52. minucie meczu "Rocky" w profesorski sposób położył na murawie obrońcę Legii i z 6 metrów huknął do bramki Muchy.

- U nas często piłkarzy 34-letnich odsyła się na emeryturę. Bez sensu, bo Piotrek jest jednym z najlepszych, najbardziej witalnych w drużynie - irytował się trener Zieliński.

W Grodzisku znów mówi się o przenosinach Groclinu do Wrocławia.

- Jak będę miał coś oficjalnego do powiedzenia, to na pewno was zaproszę - odparł dyplomatycznie właściciel klubu Zbigniew Drzymała.

Najnowsze