Faktycznie, boisko przy Konwiktorskiej nie przypomina zupełnie placu do gry w piłkę nożną. W wielu miejscach brakuje trawy, a murawa jest bardzo nierówna, co sprawia, że piłka odbija się w niekontrolowany sposób. Co więcej, 30 maja ma na Polonii zostać rozegrany mecz reprezentacji Polski w rugby, co zaowocuje kolejnymi ubytkami. - Mierzejewski normalnie ma klej w nodze, a tutaj nawet nie może piłki przyjąć. Wolimy grać na wyjazdach! - złościł się "Bobo" Kaczmarek.
Nierówne boisko miało udział przy zwycięskiej bramce. W 9. minucie po dośrodkowaniu w pole karne bytomian piłka odbiła się przypadkowo od nogi Ivanovskiego i wpadła do siatki obok bezradnego Borisa Peskovicia (27 l.). Macedończyk, dla którego to już dziewiąta bramka w sezonie, zaczął cieszyć się dopiero po chwili, kiedy zorientował się, co się stało.