Tylko u nas! Bogusław Kaczmarek podsumowuje Ekstraklasę w sezonie 2010/11

2011-06-02 19:15

Czy Wisła Kraków zasłużyła na mistrzostwo Polski i w jaki sposób trener Jurij Szatałow uratował Cracovię. Dlaczego Tomasz Frankowski został królem strzelców, a Maciej Żurawski zawiódł na całej linii. Choć jest młodszy... Trener Bogusław Kaczmarek dla Gwizdek24.pl podsumowuje sezon 2010/11 piłkarskiej Ekstraklasy.

Kwartet na Europę

Trzynasty tytuł mistrza Polski zdobyła Wisła Kraków. Dlaczego "Biała Gwiazda" wygrała ligę? Przecież początek sezonu miała nie najlepszy, długo była w środku stawki. Ten tytuł to nagroda za konsekwencję, cierpliwość i przemyślane transfery. Na wiosnę architektem triumfu był Maor Melikson. Pomocnik z Izraela to powiew świeżości. A polskimi liderami Wisły byli Radosław Sobolewski i młody gniewny, czyli Patryk Małecki. Jednak czy jest to już zespół na Ligę Mistrzów? Trener Robert Maaskant przyznał, że jeszcze nie, że parę klocków trzeba wymienić.

Przeczytaj koniecznie: Marek Saganowski wraca do Ekstraklasy. "Sagan" wzmocni ŁKS

Wicemistrzem Polski został Śląsk Wrocław, który podobnie jak Wisła zaczął źle. Z trenerem Orestem Lenczykiem można się nie zgadzać, ale bronią go wyniki. Na przykład 14 meczów bez porażki. Były głosy, aby nie wyrzucać Vuka Sotirovicia, bo nie będzie kto miał strzelać gole. I kto miał rację? Trener Lenczyk.

To był dziwny sezon dla Legii Warszawa. Z jednej strony Puchar Polski i 3. miejsce, a z drugiej 11 porażek, co nie przynosi chwały. Trener Maciej Skorża został, choć już wydawało się, że jego los jest przesądzony. Czwarta w tabeli: Jagiellonia Białystok poza podium, ale po raz drugi z rzędu zagra w europejskich pucharach.

Franek czarował, Żuraw rozczarował

Na plusie Tomasz Frankowski. Mimo upływu lat daleko w tyle zostawia młodszych konkurentów. "Franek" był moim faworytem do wygrania walki o koronę króla strzelców. Zwyciężył w tym wyścigu, bo w Polsce brakuje napastników. 14 goli to mało. Nikogo tym nie zachwycimy w Europie. To jego czwarta strzelecka korona, a teraz zostało mu więc poprawianie miejsca w tabeli wszech czasów. Jest już siódmy z dorobkiem z 147 goli. Piękny bilans.

Na minusie dawny partner Frankowskiego z ataku Wisły Kraków, czyli Maciej Żurawski. Wrócił do Polski po zagranicznych wojażach i nie tego się spodziewał. Na więcej liczyła Wisła, a także on sam. Jednak często przyszło mu pogodzić się z rolą rezerwowego. Wszyscy już skreślają Żurawia, ale to przecież jeszcze nie jego koniec.

Mierzej - największy skarb

Piłkarz sezonu to Adrian Mierzejewski. Docenili go również gracze Ekstraklasy wybierając najlepszym zawodnikiem. To największy skarb Polonii Warszawa. I jemu zdarzały się słabsze występy, ale miał ich mniej od konkurentów.
Odkrycie to dla mnie Maor Melikson, bo indywidualnie wygrał Wiśle Kraków wiele meczów na wiosnę. Błyskotliwie zaprezentował się także Abdou Razack Traore z Lechii Gdańsk. Skrzydłowy kadry Burkina faso to błyskotliwy gracz, niezły drybler i kreator siły ofensywnej Lechii.

Patrz też: Vive Kielce - czas na zmiany. Siedmiu wyrzuconych! Jurasik sam odejdzie?

Drugi cud nad Wisłą

Tylko tam można nazwać utrzymanie Cracovii w Ekstraklasie. Bo po rundzie jesiennej, z dorobkiem 8 punktów już przygotowywano pogrzeb... Jednak prezes Janusz Filipiak nie zwątpił, nie poddał się, lecz wprowadził w życie program naprawczy. Brawo dla trenera Jurija Szatałowa, bo wyciągnął krakowski zespół z dołka. Niektórzy nazywają go cudotwórcą, inni Kaszpirowskim, bo jego wkład w realizację planu obrony przed degradacją jest niepodważalny. Cracovii pomogły problemy organizacyjno-finansowe Polonii Bytom. W jaki sposób wytłumaczyć spadek Arki Gdynia? Piękny stadion, zaplecze, zagraniczne obozy, a mimo to klub znad morza nie zdołał zachować miejsca w Ekstraklasie.

Tonący brzytwy się chwyta

Największy zawód sprawił Lech Poznań. Mistrz Polski 2010 pięknie grał w Lidze Europy, a gorzej w Ekstraklasie. W efekcie musi zadowolić się tylko piątym miejscem, a z Europą czeka go roczna przerwa. To starta dla klubu i Polski, bo "Kolejorz" potencjał ludzki ma ogromny i do tego doświadczony bojami z Juventusem Turyn czy Manchesterem City. Niewiele zabrakło, aby Lech wskoczył na miejsce premiowane startem w europejskich pucharach. Jednak drużynie o takim potencjale nie mogą się przytrafiać takie wpadki, jak ta z końca sezonu z Lechią, gdzie w Gdańsku po strzeleniu gola zaczął grać "chodaka". To się zemściło, bo to Lechia wygrała.

W sezonie 2010/11 zagrała rekordowa liczba obcokrajowców - ponad 150. Wiele transferów cudzoziemców było przypadkowych. odbywały się na zasadzie: tonący brzytwy się chwyta. Nie oto chodzi.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze