Lech Poznań ma przed sobą niebyle jakie zadanie. Ekipa mistrzów Polski zagra o dalszą rywalizację w Lidze Konferencji UEFA z drużyną norwerskiego Bodo/Glimt. Tuż przed rozegraniem pierwszego spotkania dwumeczu, głos w sprawie spotkania zabrał były reprezentant Polski i eks-gracz "Kolejorza", Paweł Kaczorowski. Emerytowany gracz nie ma wątpliwości, że to drużyna ze stolicy Wielkopolski ma silniejszą drużynę, chociaż sama w sobie nie powinna lekceważyć rywala z Norwegii.
Lech Poznań gra z Bodo/Glimt. Były reprezentant Polski nie ma wątpliwości
O swoich spostrzeżeniach względem dwumeczu Kaczorowski powiedział w rozmowie z "TVP Sport" i nie ma wątpliwości, że mistrzowie Polski są silniejszą drużyną. Sam jednak zauważa, że lekceważenie drużyny z Norwegii nie będzie dobre.
- - Szanse są mniej więcej równe, ale moim zdaniem Lech ma silniejszą drużynę. Wierzę w to, że zamelduje się w kolejnej rundzie (...) Lech powinien podejść do tego przeciwnika z dużym szacunkiem, zresztą jak do każdego rywala. Bodo to bardzo wymagający zespół, który odniósł spore jak na norweski futbol sukcesy. Wszyscy pamiętamy niedawne spotkania z Romą, w dodatku wygrane. Jesienią rywalizowali w Lidze Europy z Arsenalem, PSV i Zurichem. To silne zespoły, ale Bodo toczyło z nimi wyrównane boje. Ma zatem duże doświadczenie w Europie - mówi były reprezentant Polski w rozmowie z "TVP Sport".