Zoran Arsenić

i

Autor: Cyfrasport Zoran Arsenić

Naprawdę to powiedział

Chorwacki gwiazdor Rakowa wrócił do ojczyzny i wypalił o Polsce z grubej rury. Te słowa odbiją się szerokim echem, nie gryzł się w język

2023-05-17 14:44

Raków Częstochowa od ponad tygodnia jest już mistrzem Polski, a świętowanie historycznego tytułu zdaje się nie mieć końca. W ostatnim meczu z Lechem Poznań (0:2) Marek Papszun dał odpocząć kilku liderom, wśród których znalazł się Zoran Arsenić. Chorwat podczas krótkiego urlopu znalazł czas na rozmowę z dziennikarzem z ojczyzny i wypalił o Polsce z grubej rury. Jego słowa o sędziach, Legii Warszawa i Lechu odbiją się w naszym kraju szerokim echem!

Raków pierwsze mistrzostwo Polski w ponad stuletniej historii klubu zapewnił sobie już na trzy kolejki przed końcem sezonu. W Częstochowie odbyła się już spontaniczna feta, a z piłkarzy wyraźnie zeszło powietrze, czego najlepszym dowodem był ostatni mecz z Lechem Poznań. Podopieczni Marka Papszuna wystąpili w dość nietypowym składzie, a na ławce rezerwowych usiadło zaledwie pięciu piłkarzy. W kadrze zabrakło m.in. wicekapitana Zorana Arsenicia, który przez znaczną część sezonu nosił opaskę na ramieniu wobec nielicznych występów Tomasa Petraska. Chorwat stał się prawdziwym liderem Rakowa, a w trakcie kilku chwil wolnego znalazł czas na rozmowę z dziennikarzem z ojczyzny. W wywiadzie dla portalu sportske.jutarnji.hr nie gryzł się w język, a jego słowa o Ekstraklasie są szokujące!

Chorwacki gwiazdor Rakowa wypalił o Polsce w ojczyźnie. Te słowa odbiją się szerokim echem

- Mamy dobry status, ludzie doceniają nasze wyniki i trenera, ale generalnie nas nie lubią. Szczególnie duże kluby, takie jak Lech Poznań czy Legia Warszawa, które mają ogromne stadiony pełne kibiców, historyczne dominacje i trofea. Trudno im pogodzić się z faktem, że Raków zdobył tytuł na trzy kolejki przed końcem. To ich dotyka, nie zostaliśmy dobrze przyjęci przez ich kibiców - stwierdził Arsenić, który od 2021 r. gra dla Rakowa. W Częstochowie cieszył się z dwóch Pucharów Polski i dwukrotnie był wicemistrzem Polski, a teraz wreszcie wywalczył upragniony tytuł. Jego zdaniem już przed rokiem było blisko, ale sędziowie działali przeciwko Rakowowi!

Musieliśmy sobie z tym radzić, zdarzały się sytuacje, zwłaszcza w zeszłym roku, kiedy wyścig o tytuł był zacięty. Czuć to... Ale to też część tego sportu, trzeba się do tego przyzwyczaić - powiedział. - W tym sezonie nie daliśmy nikomu szansy na sukces. Mieliśmy zbyt dużą przewagę, żeby coś poszło na korzyść innej drużyny - dodał. Sam Arsenić zagrał w tym sezonie w 40 meczach, a mimo kilku nieprzechylnych komentarzy przyznał, że jest w Polsce szczęśliwy i chciałby tu zostać. - Zawsze chciałem zdobyć trofeum, ale się nie udawało. Czegoś brakowało i zastanawiałem się, jak to jest być mistrzem kraju. Osiągnąłem to, o czym marzyłem - zakończył. Jego kontrakt z Rakowem wygasa w czerwcu 2026 roku.

Sonda
Czy Raków Częstochowa będzie w stanie obronić mistrzostwo w tym sezonie?
Listen on Spreaker.
Najnowsze