Cracovia - Wisła - transmisja w TV od godziny 18:00. Smuda zgarnie żółtą koszulkę lidera?

Franciszek Smuda, szkoleniowiec Wisły, nie ma wątpliwości: - To są derby. Nawet obcokrajowcy wiedzą o prestiżu meczu z Cracovią i każdy potraktuje je poważnie. Pamiętam, że po zwycięstwie na stadionie Cracovii za trenera Maaskanta zawodnicy zagraniczni, strzelając bramkę w doliczonym czasie gry, bardzo się cieszyli - powiedział podczas konferencji i zaznaczył, że tym razem nie będzie inaczej - Zaangażowanie na treningach w tym tygodniu było olbrzymie.

>>>Derby Krakowa - czytaj więcej na Gwizdek24.pl

Wiślacy w 7 dotychczas rozegranych kolejkach zgromadzili 13 punktów i w sobotnie popołudnie powalczą o ponowne objęcie pozycji lidera. W razie zwycięstwa pozostaną na nim przynajmniej do niedzielnego wieczoru, gdy na boisko wyjdą 'jedenastki' Legii Warszawa i Górnika Zabrze. Były selekcjoner reprezentacji Polski nie ukrywa też, że pierwszą 'jedenastkę' ma już w głowie. Przed początkiem sezonu wielokrotnie narzekano na krótką kadrę 'Białej Gwiazdy', ale obecnie żaden z zawodników nie narzeka na uraz i 'Franz' zapowiada, że na Cracovię wystawi wszystkie swoje armaty: - Nie ma co mieszać, co będę kłamał?

Trener Cracovii Wojciech Stawowy nie ma wątpliwości: - Wisła jest faworytem. 'Pasy' po dwóch z rzędu porażkach oddalili się od czołówki tabeli, a na dodatek sytuacja kadrowa nie napawa optymizmem. Wracają co prawda Kuś i Danielewicz, ale wciąż rany leczą Rok Straus i Edgar Bernhardt. - Jesteśmy po dwóch porażkach, potrzebujemy punktów, więc musimy to zmienić - dodał szkoleniowiec Cracovii.

>>>Nie samymi derbami żyje człowiek. W niedzielę Legia gra z Górnikiem!

Na stadionie przy ulicy Kałuży zapowiada się niesamowita atmosfera. Przyjdzie komplet widzów. 15 tys. Kto spróbuje zaczekać z kupnem wejściówki do samego końca, może ponownie odczuć atmosferę PRL-u - ogromne kolejki i brak pożądanego towaru.

Kto ryzykować nie chce, zobaczy spotkanie w Canal+Sport. Początek o godzinie 18:00.