Mecz Cracovia - Arka Gdynia był bardzo ważny dla obu zespołów. Ekipa z Grodu Kraka miała przed starciem zaledwie siedemnaście punktów. Tak samo mało mieli tylko piłkarze Śląska Wrocław, Ruchu Chorzów oraz poniedziałkowego rywala "Pasów". Żółto-niebiescy do Małopolski przyjechali jednak uskrzydleni ogromnym sukcesem. W majówkę podopieczni Leszka Ojrzyńskiego wygrali na PGE Narodowym z Lechem Poznań i wznieśli do góry Puchar Polski.
W poniedziałkowej rywalizacji "Arkowcy" zagrali jednak znacznie słabiej niż w spotkaniu z "Kolejorzem". Podopieczni Jacka Zielińskiego tego dnia byli znacznie lepiej dysponowali i szybko osiągnęli przewagę. Udokumentowali ją tuż przed przerwą. W czterdziestej czwartej minucie na prowadzenie krakowian wyprowadził Krzysztof Piątek. Przerwa nic nie dała gościom i wciąż nie potrafili oni poważniej zagrozić bramce Grzegorza Sandomierskiego. Na dodatek nieco po godzinie gry na boisko niefortunnie upadł Adrian Błąd, który złamał rękę. Co gorsza, zawodnik ten wszedł na boisko dosłownie chwilę wcześniej.
Gwóźdź do trumny Arki Gdynia wbił na siedemnaście minut przed końcem Damian Dąbrowski. Pomocnik pewnie wykorzystał rzut karny, podyktowany po ręce w "szesnastce" Marcina Warcholaka. Poniedziałkowy triumf miał dla Cracovii ogromne znaczenie. Dzięki niemu na trzy "oczka" odskoczyła ona od strefy spadkowej. Arka wciąż ma tylko siedemnaście punktów i rozpaczliwie walczy o utrzymanie.
Cracovia - Arka Gdynia
Bramki: Krzysztof Piątek 44, Damian Dąbrowski 73 (k)
Żółte kartki: Piątek - Bożok, Szwoch
Cracovia: Sandomierski 3 - Deleu 3, Wołąkiewicz 3, Malarczyk 3, Diego 3 - Dąbrowski 5, Budziński 3 - Szczepaniak 3 (90. Mihalik), Cetnarski 3 (76. Vestenicky 3), Jendrisek 3 - Piątek 4 (90. Steblecki)
Arka: Steinbors 2 - Zbozień 2, Marcjanik 2, Sobieraj 2, Warcholak 1 - Łukasiewicz 2 - Zarandia 2 (65. Bład, 70. Formella 2), Szwoch 3, Marciniak 2, Bożok 2 - Trytko 2 (46. Siemaszko 2)