Cristian Omar Diaz

i

Autor: CYFRASPORT Cristian Omar Diaz

Cristian Diaz liczy na udaną rundę wiosenną, inspirował go Zinedine Zidane

2013-02-16 3:00

Cristian Omar Diaz (27 l.) w okresie przygotowawczym prezentuje świetną formę. Nareszcie gra tak, jak tego oczekują w Śląsku. W sparingach strzelił już osiem goli i zapowiada, że wiosna w lidze będzie należeć do niego. Okazuje się, że Argentyńczykowi pomógł sam Zinedine Zidane.

Niedawno Diazowi wpadła w ręce biografia genialnego Francuza. - Wprawdzie książka jest w języku polskim, a ja wciąż zbyt dobrze go nie znam, to jednak starałem się jak najwięcej zrozumieć. Zidane to jeden z moich idoli, lubię czerpać inspirację od tych, którzy odcisnęli wielkie piętno na historii futbolu - mówi nam Diaz, przyznając, że w domu we Wrocławiu ma specjalną kolekcję z najlepszymi akcjami i bramkami swoich ulubionych piłkarzy.

- Co do książek, to poza Zidane'em, miałem jeszcze w rękach biografię Maradony. A jeśli chodzi o filmy, to przywiozłem z Argentyny popisy Enzo Francescolego, Martina Palermo i wspomnianego Maradony. Często włączam DVD i oglądam ich grę, a przy okazji staram się czegoś nauczyć jako piłkarz - mówi Argentyńczyk, który w polskiej Ekstraklasie zagrał 49 meczów i strzelił 15 goli. Jeśli potwierdzi skuteczność ze sparingów w lidze, to liczba bramek szybko wzrośnie.

- Wiem, że do tej pory nie pokazałem na polskich boiskach wszystkiego, na co mnie stać, ale wierzę, że to, co najlepsze w moim wykonaniu, przyjdzie właśnie na wiosnę. Przez dwa ostatnie lata pisaliśmy piękną historię Śląska, zdobywając wicemistrzostwo i tytuł. Teraz wciąż myślimy o jego obronie, a do tego zespół potrzebuje mojego poświęcenia i bramek - mówi Diaz, któremu pomogło też zrzucenie czterech zbędnych kilogramów.

- Gruby nie byłem, ale teraz czuję się jeszcze lepiej. Bardzo fajnie spędziłem też zimową przerwę w Argentynie i do Polski wróciłem pozytywnie naładowany - twierdzi napastnik Śląska, zapewniając, że atmosfera w drużynie, tak bardzo popsuta przez konflikt zespołu z braćmi Gikiewiczami, jest już lepsza. - Wiemy, że w drugiej części sezonu możemy dużo wygrać, ale i sporo stracić. Dlatego cały zespół będzie się skupiał tylko na grze - uspokaja wrocławskich kibiców Argentyńczyk.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze