- Na razie głównie leżę. Oglądam mecze i się objadam – stara się zachować dobry humor „Maja”, który może poruszać się tylko o kulach, które pożyczył od brata swojej dziewczyny.
W sobotę pomocnik Polonii Warszawa wybiera się na kilka dni na Śląsk, gdzie podda się specjalnym zabiegom. – Mam nadzieję, że mi pomogą. Za 10 dni chciałbym już pracować na siłowni. Niestety przy wigilijnym stole zasiądę w usztywniaczu i z kulami u boku. Do tego czasu będę ciężko pracował, aby wzmocnić kontuzjowane kolano. Powrót do zdrowia jest teraz najważniejszy – powiedział SE.pl reprezentant Polski.