Edi Andradina, Pogoń Szczecin

i

Autor: Archiwum serwisu

Edi i Zico gotowi na nowy sezon T-ME Ekstraklasy

2013-07-19 11:30

Mecz Zagłębia z Pogonią otworzy nowy sezon w Ekstraklasie, który będzie jednocześnie ostatnim w karierze Ediego Andradiny (39 l.). Brazylijczyk z Pogoni to jedna z najciekawszych postaci ostatnich 9 sezonów, od kiedy występuje w Polsce.

W przygotowaniach do ligi towarzyszył mu Zico, nie sławny rodak, ale... 2-miesięczny piesek rasy Shih tzu, którego Edi zabierał nawet na mecze sparingowe.

- Dostałem go w prezencie od żony - opowiada Edi. - Kocham zwierzęta i marzyłem o takim piesku, szczególnie po tym jak 3 miesiące temu uciekł nam z domu kot o imieniu... Pele.

Żona piłkarza zapewnia, że nie kupiła psa po to, żeby Edi miał  zajęcie na emeryturze.

- Wiem, że jestem najstarszym piłkarzem Ekstraklasy, ale nie mam kompleksów - mówi Edi. - Jestem zdrowy, całe życie dbałem o siebie, dlatego przedłużyłem umowę i pomogę Pogoni w tym sezonie. Obiecałem kiedyś Super Expressowi, że strzelę 50 bramek w Ekstraklasie i chcę to zrobić (na razie zdobył 45 -red.).

- Najważniejsze, żeby Pogoń wypadła lepiej niż w poprzednim sezonie i jestem optymistą. Kłopoty pod koniec sezonu, gdy byliśmy blisko spadku tylko nas wzmocniły. Wydawało się, że rozmowy przeprowadzane wtedy w nerwowej atmosferze z kibicami nam zaszkodzą, ale stało się odwrotnie i jesteśmy zahartowani. Dobry wynik z Zagłębiem może nas jeszcze bardziej podbudować i dodać pewności siebie.

- Co będę robił po zakończeniu kariery? Wiem, że klub widzi mnie w roli skauta, ale ja widzę siebie także w roli trenera i chcę zdobyć potrzebne uprawnienia.

Edi ma już jednego podopiecznego w Pogoni - Lucasa (19 l.), którego przywiózł z Brazylii.

- Umiejętności on ma, może niektórzy tego nie widzą, ale ja tak. Teraz musi nauczyć się gry w Polsce i Europie. Nie wiem czy może być drugim Paulinho, ale powinien pracować tak jak on. Paulinho żalił się mi, gdy grał w LKS, że dostaje za mało szans na grę, i do tego nie na swojej pozycji. Ale zawziął się, bardzo ciężko pracował, trafiał do coraz mocniejszych klubów w Brazylii, aż doszedł do reprezentacji. To jest wskazówka dla wielu piłkarzy, bo aż takiej różnicy w umiejętnościach nie ma. Jak się trafi do lepszego zespołu, to i łatwiej grać z lepszymi piłkarzami - uważa "profesor" Edi.

Zico (60 l.)

Czyli Arthur Antunes Coimbra, legendarny piłkarz reprezentacji Brazylii, w ojczyźnie nazywany Białym Pele. Dla canarinhos zdobył 66 goli w 88 meczach, a dla Flamengo 333 bramki w 551 spotkaniach. Grał także w Udinese i japońskim Kashima Antlers. Były trener reprezentacji Brazylii, od 2011 roku selekcjoner drużyny narodowej Iraku.

Najnowsze