Legia Warszawa - Górnik Łęczna
Przy Łazienkowskiej "Święty Nikolaj" wcześnie zabrał się za rozdawanie prezentów fanom Legii Warszawa. Już w pierwszej połowie napastnik rozwiał wszelkie wątpliwości, kto w tym meczu zainkasuje trzy punkty. Raz, dwa, i było po zawodach. Przynajmniej tak się mogło wydawać, ale o tym za chwilę. Dwa kolejne gole Nikolicia sprawiły, że ma ich więcej od... całej drużyny Lecha Poznań! Węgier ma 19 trafień na koncie, "Kolejorz" jedno mniej. Snajper w pojedynkę wyprzedza też takie kluby jak Śląsk Wrocław czy Korona Kielce.
Zobacz: W Gotham mają Batmana, a w Zabrzu Romana Gergela! Zobacz MEMY po meczu Górnik - Piast [GALERIA]
Wrócmy jeszcze do meczu. W samej końcówce goście wpasowali się w klimat nowych Gwiezdnych Wojen i doznali... przebudzenia mocy! Po kapitalnym rajdzie i dośrodkowaniu Leandro Dusana Kuciaka pokonał Grzegorz Bonin. W kolejnych akcjach gospodarze cudem nie stracili bramki na 2:2.
Dla Legii zwycięstwo nad Górnikiem Łęczna jest niezwykle cenne. Wreszcie potknął się Piast Gliwice, co wicemistrzowie Polski wykorzystali najlepiej jak się dało. Wciąż są na drugim miejscu w tabeli, ale z mniejszą, siedmiopunktową stratą do lidera z Gliwic.
Legia Warszawa - Górnik Łęczna 2:1 (2:0)
Bramki: Nikolić 4, 30 - Bonin 87
Legia: Kuciak – Broź, Lewczuk, Pazdan, Brzyski – Jodłowiec, S. Vranješ – Guilherme (78. Żyro), Duda, Kucharczyk (66. Tričkovski) – Nikolić (84. Piech)
Górnik: Prusak – Mierzejewski, Bielák, Szmatiuk, Leândro – Pruchnik, Bednarek – Bonin, Nowak (73. Pitry), Piesio – Śpiączka (71. Świerczok)
Żółte kartki: Bednarek, Szmatiuk, Leandro
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk
Emocji w Szczecinie było tyle, co w wakacyjnych odcinkach seriali. Pierwsza połowa wręcz dramatyczna dla widzów, którzy w spokoju mogli stać w kolejce po przysmaki w stadionowych punktach gastronomicznych. W drugiej było niewiele lepiej, choć trzeba oddać Lechii, że zrobiła więcej od gospodarzy, by w środę zainkasować komplet punktów. Ciężko jednak o zwycięstwo, jeśli w całym spotkaniu oddaje się ledwie cztery celne strzały.
Sprawdź: Jagiellonia Białystok wraca na właściwe tory. Drugie zwycięstwo z rzędu Dumy Podlasia
Statystyka "Portowców" przedstawiała się jeszcze gorzej - do 90. minuty Marko Marić interweniował tylko raz. Wtedy to Pogoń spróbowała raz jeszcze i to z zabójczą skutecznością! W doliczonym czasie gry trzy punkty gospodarzom zapewnił Rafał Murawski. Gdańszczanie mogą być mocno zawiedzeni, ponieważ przegrali... zremisowany mecz. Komplet punktów sprawił, że zespół Czesława Michniewicza znalazł się na 4. miejscu w tabeli. Lechia Gdańsk plasuje się na odległej 14. lokacie.
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
Bramka: Murawski 90
Pogoń: Słowik - Rudol, Fojut, Czerwiński, Lewandowski - Małecki (70. Przybecki), Murawski, Matras, Listkowski (50. Dwaliszwili) - Akahoshi (80. Walski) - Frączczak
Lechia: Marić - Stolarski, Janicki, Gerson, Marković - Kovacević (90. Maloca), Borysiuk - Makuszewski, Mila (83. Żebrakowski), Peszko - Kuświk (67. Wojtkowiak)
Żółte kartki: Małecki - Kovacević