Informację o tym, że El Maestro może objąć Pogoń podał portal meczyki. pl. Tak naprawdę 39-letni trener nazywał się Jevtić, a oryginalne nazwisko El Maestro przybrał za młodych lat w Anglii, do której uciekł jako dziecko z pogrążonej wojną Serbii. Mając zaledwie 16 lat skończył kurs UEFA B, pracował w Anglii z dziećmi, a później w Austrii i Niemczech, będąc asystentem w trzech klubach Bundesligi. Zna go dobrze były trener przygotowania fizycznego Hannoveru 96, Edward Kowalczuk. - El Maestro był asystentem Mirko Slomki, który pracował u nas prawie cztery lata. Zresztą przyszli razem z Schalke 04, gdzie Nestor pełnił podobną rolę - mówi Super Expressowi Kowalczuk. - To bardzo ambitny, odważny człowiek, który zna kilka języków. W Hannoverze był jednym z kilku asystentów Slomki. Odpowiadał za sprawy techniki piłkarskiej. Wcześniej długo pracował z zespołami młodzieżowymi - technika piłkarska, praca indywidualna z zawodnikami były jego specjalnością. Pod tym względem na pewno spełniałby wymogi Pogoni, która z tego co wiem ma wysokie ambicje. Ale co innego jest trenowanie zespołu, jeśli chodzi o parametry taktyczne i techniczne, a co innego prowadzenie zespołu pod względem psychologicznym, zarządzaniem grupą. Również trzeba umieć swoją pracę odpowiednio "sprzedać" w mediach i to mógłby być jego mankament, choć zaznaczam, że pracowałem z nim przed 8-9 laty - mówi Kowalczuk.
W sezonie 2017/2018 El Maestro zdobył mistrzostwo Słowacji ze Spartakiem Trnava. Posiadający dwa obywatelstwa – angielskie i serbskie - El Maestro wyróżnia się ... nazwiskiem. - Przybrał je sobie za młodych lat, gdy być może marzyła mu się wielka kariera, choć aż dokładnie nie znam motywów. Ale gdy pracował u nas, to większość osób w klubie troszkę się temu dziwiła, i czasami komentowała to w lekko humorystyczny sposób – dodaje Kowalczuk.