Były selekcjoner nigdy nie odmawiał rozmów „Super Expressowi”, ale od kilku miesięcy wiadomo było, że jest poważnie chory. 2 kwietnia tego roku trafił do szpitala, ale nazajutrz oddzwonił do nas, po próbie skontaktowania się z nim. - Teraz akurat mnie trafiło, ale jakoś z tym daję radę i walczę. Miałem iść na mecz Wisły z Piastem, ale nie dam rady – mówił wówczas. Później następowała poprawa i trener opuszczał szpital. Chętnie rozmawiał z „Super Expressem” przed ostatnią kolejka ligową minionego sezonu i oceniał szanse reprezentacji Polski przed finałami EURO.
24 czerwca, tuż po 76. urodzinach ponownie trafił do szpitala, a z naszej korespondencji SMS-owej wynikało, że przeżywa trudne chwile. Wkrótce potem, a zapewne w lipcu przeszedł przeszczep szpiku kostnego, a dawcą był jego brat. Potwierdził nam to również Andrzej Grajewski, który ze Smudą był współtwórcą sukcesów Widzewa w połowie lat 90-tych ubiegłego wieku. Kiedy 3 lipca wysłaliśmy trenerowi życzenia zdrowia przekazane przez byłego reprezentanta Eugena Polanskiego, natychmiast otrzymaliśmy odpowiedź z podziękowaniami i informacją, że bardzo powoli powraca do zdrowia. Okazuje się jednak, że sytuacja mocno się zmieniła, co potwierdza informacja przekazana we wtorek przez TVP Sport. Kibice Wisły chcą dać dziś wsparcie byłemu trenerowi podczas meczu pucharowego w Lidze Konferencji ze Spartakiem Trnawa. W przeszłości popularny „Franz” poprowadził Wisłę do mistrzostwa Polski w sezonie 1998/99. Panie trenerze, jako szkoleniowiec Widzewa, Wisły i Lecha wygrywał pan dziesiątki meczów, teraz wszyscy trzymają kciuki za pana w tym najważniejszym meczu.