Górnik bez punktów, za to Hajto... z guzem

2008-02-24 23:25

- Nie znam żadnego z powołanych do reprezentacji piłkarzy Górnika - twierdził przed meczem trener Lecha, Franciszek Smuda (60 l.). Obrażeni zawodnicy z Zabrza mieli przedstawić mu się dobrą grą, ale nie zrobili tego.

Podopieczni Ryszarda Wieczorka (46 l.) nie zrobili prawie nic, by strzelić bramkę, a jeśli walczyli, to... między sobą. W pierwszej połowie obrońca zabrzańskiego zespołu, Michał Pazdan (21 l.) i kapitan Górnika, Tomasz Hajto (36 l.) zderzyli się głowami. "Gianni" długo leżał na murawie, a przez resztę spotkania biegał z potężnym guzem na czole.

Bramka dla lechitów padła w kontrowersyjnych okolicznościach - po rzucie karnym, choć sędzia chyba nie miał racji, dyktując jedenastkę.

Najnowsze