To nie był piękny mecz. Typowy ligowy, w którym nie decydować miały umiejętności, a właśnie odwrotnie. Kto chciał pokazać ich mniej, a tym samym popełnić mniej błędów, ten był faworytem. W sobotę okazało się, że destrukcyjna strategia lepiej pasowała graczom Górnika Łęczna, którzy w szczęśliwych okolicznościach, a jednak bardzo zdecydowanie, rozbili Termalikę. Dla zespołu Sławomira Nazaruka do bramki Krzysztofa Pilarza trafiali Paweł Sasin, Szymon Drewniak oraz Piotr Grzelczak. Zaimponować mogło zwłaszcza trafienie tego pierwszego, który po przebiegnięciu kilkunastu metrów zdecydował się nieoczekiwanie na uderzenie z bocznego sektora boiska. I jeszcze bardziej nieoczekiwanie - zrobił to wręcz idealnie!
Inna sprawa, Termalica miała sporo pecha, a jeszcze więcej błędów popełnili jej gracze ofensywni. W ekipie Czesława Michniewicza zawiódł zwłaszcza doświadczony Wojciech Kędziora, który nie potrafił wykorzystać kilku dogodnych sytuacji.
Górnik Łęczna - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 3:0 (0:0)
Bramki: Sasin 52, Drewniak 63 (k), Grzelczak 90
Górnik Łęczna: Wojciech Małecki - Paweł Sasin, Aleksander Komor, Gerson, Leandro, Grzegorz Bonin (86' Piotr Grzelczak), Przemysław Pitry, Łukasz Tymiński, Szymon Drewniak, Grzegorz Piesio (76' Javi Hernandez), Bartosz Śpiączka (90+2' Vojo Ubiparip)
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Krzysztof Pilarz - Patryk Fryc, Kornel Osyra, Przemysław Szarek, Guilherme Sitya, Vlastimir Jovanović, Mateusz Kupczak, Bartłomiej Babiarz (69' Wołodymyr Kowal), Patrik Misak, Samuel Stefanik (57' David Guba), Wojciech Kędziora (57' Roman Gergel)