W przerwie zimowej szeregi Górnika opuściło dwóch obrońców, Norbert Wojtuszek i Manu Sanchez, co mocno rozbiło trenerowi Janowi Urbanowi defensywę drużyny. Lekarstwem na to, ma być pozyskanie Kmeta. To niespełna 25-letni prawy obrońca, mogący też grać po tej stronie boiska jako skrzydłowy. Jest wychowankiem słowackiego Rużemboroka, a w sierpniu ubiegłego roku z innego słowackiego klubu, AS Trencin, trafił do Minnesoty. Tam kariery nie zrobił, bo wystąpił zaledwie w trzech meczach zaplecza, czyli MLS Next Pro.
Gwiazdor Barcelony wrócił do dawnej miłości. To córka znakomitego trenera
- Wiemy, że dla Matusa ostatni okres za oceanem nie był udany, dlatego chciał wrócić do Europy. Znaliśmy go jeszcze z raportów i analiz, gdy grał w Trenczynie. Wierzę, że szybko nadrobi zaległości i dobrze wkomponuje się w zespół – powiedział dyrektor sportowy Górnika, Łukasz Milik, cytowany przez oficjalną stronę klubu. Kmet został wypożyczony do 31 grudnia tego roku, z opcją wykupu.
- Miałem oferty z innych klubów, ale kiedy otrzymałem propozycję Górnika, to nie zastanawiałem się długo. Powiedziałem agentowi, że ta opcja najbardziej mi odpowiada. Słyszałem dużo o Górniku, jego historii, ale również o kibicach i atmosferze, jaka tutaj panuje. Dlatego decyzja o przenosinach do Zabrza była dla mnie prosta – powiedział słowacki piłkarz dla klubowych mediów. Występował w reprezentacjach młodzieżowych swojego kraju począwszy od U-18 do U-21. Do Górnika trafił również Ousmane Sow. To 25-letni zawodnik urodzony w Senegalu, ale ma również obywatelstwo francuskie. Ostatnio występował w II-ligowym belgijskim Lierse SK. Jest środkowym napastnikiem o dobrych warunkach fizycznych, bo mierzy 185 cm. W rundzie jesiennej tego sezonu w 19. meczach Sow strzelił 4 gole i miał 8 asyst. Z Górnikiem związał się umową do 30 czerwca 2027 roku.