Goście przystąpili bez dwóch asów w ataku – nieobecnego od dłuższego czasu Jesusa Imaza, oraz Afimico Pululu. Ten drugi nabawił się urazu we wtorkowym meczu z Lechem. W tej sytuacji najbardziej wysuniętym piłkarzem Jagi był Jose Naranjo. W pierwszej połowie a konkretnie w 35. min atakującym gości z pomocą przyszedł obrońca Pogoni Mariusz Malec. Po dośrodkowaniu z prawej strony Dominika Marczuka, niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki. Na wyrównanie czekaliśmy niecałe 10 minut. Swoje turbo włączył Kamil Grosicki, w sprinterskim pojedynku był lepszy od Michala Sacka, a Efthymios Koulouris z bliska dopełnił formalności.
W 47. min Czech Sacek znów mógł przeklinać Grosika. Lecącą w stronę skrzydłowego Pogoni piłkę dotknął ręką. Grosicki kopnął piłkę do siatki, ale arbiter słusznie nakazał egzekwowanie rzutu karnego. Kapitan Pogoni wytrzymał próbę nerwów i dokładnym strzałem w róg bramki pokonał Alomerovicia. Grosik mógł zakończy mecz z lepszym bilansem, ale w 85.min po świetnej akcji i podaniu Mariusza Fornalczyka huknął z całej siły nad poprzeczką. W końcówce Jaga przeważała, ale zabrakło wykończenia i skuteczności pod bramką.
Ronaldo z Kielc zamknął mecz. Osiem goli, emocje i rekord ekstraklasy na Suzuki Arenie!
Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Mariusz Malec (35-samobójcza), 1:1 Efthymis Koulouris (44), 2:1 Kamil Grosicki (48-karny).
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Rafał Kurzawa, Kacper Smoliński. Jagiellonia Białystok: Nene.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów 18 142.
Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Benedikt Zech, Mariusz Malec, Leonardo Koutris (81. Leo Borges) - Wahan Biczachczjan (77. Mariusz Fornalczyk), Fredrik Ulvestad, Rafał Kurzawa, Joao Gamboa, Kamil Grosicki (90+1. Kacper Smoliński) - Efthymis Koulouris (77. Luka Zahovic).
Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerovic - Michal Sacek (90+4. Paweł Olszewski), Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez - Bartłomiej Wdowik (90+4. Bojan Nastic), Dominik Marczuk (84. Jakub Lewicki), Taras Romanczuk, Nene, Jarosław Kubicki, Kristoffer Hansen - Jose Naranjo (84. Tomasz Kupisz). (PAP)