- Niestety zaczynam mieć nieodparte wrażenie, że komuś przeszkadza fakt, że mój zespół wciąż jest liderem Ekstraklasy. Tydzień temu pisałem o błędnie odgwizdanym spalonym, gdy w 90. minucie meczu z Legią na Łazienkowskiej wychodziłem sam na sam i pewnie bym wyrównał - napisał na swoim bloku na portalu wp.pl - Tomasz Frankowski.
Przeczytaj koniecznie: Czesław Michniewicz zastąpił Andrzeja Kretka
- Teraz, przy stanie 1:0 dla nas, na początku drugiej połowy sędzia uznał, iż zatrzymanie mnie w polu karnym przez obrońcę Korny Hernaniego odbyło się zgodnie z przepisami!!! Brawo panie Lyczmański. Wszystkie powtórki przyznały panu „rację” - dodał popularny "Franek".
Patrz też: Tomasz Gollob pojedzie w Rajdzie Dakar
- Ostatecznie Korona ślicznym strzałem Vukovicia doprowadziła do remisu i pan sędzia mógł zakończyć zawody w poczuciu dobrze wykonanej pracy. A my? Zamiast trzech punktów, dopisaliśmy sobie tylko jeden - zakończył Frankowski.
Jagiellonia Białystok. Tomasz Frankowski: Komuś przeszkadza fakt, że mój zespół wciąż jest liderem
Lider rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy - Jagiellonia Białystok swoje miejsce w dużej mierze zawdzięcza skutecznej grze Tomasza Frankowskiego (36 l.). Popularny "Franek" strzelił w tym sezonie już 8 bramek. Jednak napastnik białostoczan twierdzi, że miałby ich więcej, gdyby nie decyzje sędziów.