Choć kibice mieli mnóstwo zarzutów pod adresem reprezentacji prowadzonej przez Jerzego Brzęczka, to jednak mało kto, a właściwie chyba nikt nie spodziewał się, że do zwolnienia tego szkoleniowca z kadry nadejdzie akurat w styczniu. Było to bowiem dwa miesiące po poprzednim zgrupowaniu i na dwa miesiące przed kolejnym. Taką decyzję podjął jednak szef Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek. Trener musiał zaakceptować, że nie poprowadzi na Euro ekipy, z którą wywalczył awans na ten turniej.
Robert Lewandowski już biega - zobacz ZDJĘCIA!
Sam Jerzy Brzęczek może już zatem powoli snuć plany na przyszłość. Gdzie ujrzymy w najbliższym czasie byłego selekcjonera reprezentacji Polski? To pytanie wciąż pozostaje otwarte, ale klaruje się opcja, która wygląda na bardzo konkretną. Jak informuje "Przegląd Sportowy", szkoleniowiec od nowego sezonu mógłby objąć stery w Wiśle Płock. Dla Brzęczka byłby to powrót do ekipy, którą w sezonie 2017/2018 doprowadził do 4. miejsca w Ekstraklasie, co otworzyło mu drogę do przejęcia kadry.
Na tę chwilę wciąż jednak trzeba poczekać, zanim zapadną jakiekolwiek decyzje. A zwłaszcza, że na sześć kolejek przed końcem rozgrywek Wisła Płock wciąż nie jest pewna utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej. Niewykluczone, że o utrzymanie "Nafciarzy" na samym finiszu powalczy Maciej Bartoszek. Były szkoleniowiec Korony Kielce jest jednym z kandydatów do krótkoterminowego objęcia sterów w płockiej drużynie.