Józef Wojciechowski

i

Autor: Mariusz Grzelak

Józef Wojciechowski: Beze mnie liga jest NUDNA [WYWIAD]

2013-10-04 11:09

W mediach pojawiła się informacja, że Józef Wojciechowski (65 l.) chce kupić wrocławski Śląsk. - Nie interesuje mnie inwestowanie we wrocławski zespół. Ktoś gra moim nazwiskiem, to plotki. Miałem kilka ofert z klubów Ekstraklasy, ale na razie w nic nie wchodzę, ligowej piłce przyglądam się z boku - twierdzi były właściciel Polonii.

"Super Express": - Jak się panu podoba Ekstraklasa bez Józefa Wojciechowskiego?

Józef Wojciechowski: - Wcale mi się nie podoba! Legia osiągnęła niezły pułap, ale w najważniejszych meczach o Ligę Mistrzów zawiodła. Brakuje spektakularnych wydarzeń, spotkań, o których będzie się mówiło długo po ich zakończeniu. Słaby Lech, chimeryczny Śląsk, nie ma kto tej Legii przycisnąć. Trochę odrodziła się Wisła, ale też tylko w skali krajowej. Na razie w Ekstraklasie nie ma się czym podniecać. Jak wrócę, będzie ciekawiej (śmiech).

Przeczytaj również: UEFA ukarała finansowo Śląsk Wrocław. Klub zapłaci za kibiców

- Czyli przymierza się pan do kolejnej inwestycji w futbol?

- Może. Ale jeszcze nie teraz.

- Legia była jednak o krok od awansu do Champions League.

- Mam wrażenie, że trener Jan Urban nie wycisnął z zawodników wszystkiego, wyszedł jego brak doświadczenia. To trener krajowego formatu. Podobnie zresztą jak Waldek Fornalik.

O TYM SIĘ MÓWI: Leo Messi buduje dom - mamy projekt!

- Pamiętam, że zaraz po nominacji Fornalika mówił pan, że on nie nadaje się na to stanowisko...

- Waldek to fajny, inteligentny człowiek, ale nie ma charyzmy, by rządzić najlepszymi piłkarzami w Polsce. Szczęsny czy trójka z Borussii na co dzień trenują z fachowcami ze światowego topu. Przyjeżdżają na zgrupowanie reprezentacji i kieruje nimi szkoleniowiec, który nawet w polskiej lidze tak naprawdę nic nie osiągnął. I ma być dla nich autorytetem?! Jak mają go słuchać, jak on ma egzekwować polecenia?

- To kto za Fornalika?

- Dobry, a co za tym idzie i drogi trener z europejskiej czołówki. Prezes PZPN to światowiec i nie wierzę, że nie widzi, że w Polsce nie ma dziś takiego szkoleniowca. W kraju, gdzie budowane są autostrady "wschód - zachód", muszą się znaleźć środki na zatrudnienie utytułowanego fachowca. Gdy w grę wchodzi narażana na szwank duma narodowa, nie można żałować pieniędzy!

- Śledzi pan występy Polonii w IV lidze?

- Niespecjalnie. Wiem, że na mecze przychodzi sporo ludzi, ale wciąż pamiętam, jak "podziękowano" mi za to wszystko, co dla Polonii zrobiłem.

- A Ireneusz Król z panem się rozliczył?

- Wysłaliśmy mu nasze roszczenia i jest cisza. Wiem, że wciąż jest też winien pieniądze piłkarzom. Niedawno dzwonił do mnie Tomek Jodłowiec i mówił, że nie może wyegzekwować od Króla dwóch zaległych pensji. Ale w biznesie tak bywa. Jedna chybiona inwestycja i traci się wszystko. Staram się tego człowieka zrozumieć.

Najnowsze