Kolejna życiowa szansa została zaprzepaszczona. Dawid Janczyk rozstał się z MKS Ciechanów

2020-06-15 12:12

Nie powiodła się jeszcze jedna próba powrotu na boisko Dawida Janczyka. 32-letni piłkarz nie jest już zawodnikiem MKS Ciechanów, klubu ligi okręgowej. Poinformował o tym serwis internetowy sympatyków tego klubu.

Janczyk trafił do klubu w Ciechanowie w lutym br. Pandemia koronawirusa nie pozwoliła mu wystąpić na murawie. Nie wiadomo, czy wystąpi na niej kiedykolwiek. Zmaga się od lat z choroba alkoholową. Nie wyjaśniono na razie, czy ona była przyczyna rozbratu z MKS, ale trudno o niej zapomnieć dociekając przyczyny. Serwis kibiców wyjaśnił tylko, ze powodem nie była chęć zmiany barw klubowych.

Problemy młodego piłkarza z napojami procentowymi rozpoczęły się w roku 2007, gdy CSKA Moskwa odkupił go od Legii Warszawa za kwotę 4,2 miliona euro.

Po powrocie z zagranicy przejściowo przyjmowały go inne kluby – w ostatnich latach m. in. Sandecja Nowy Sącz, KTS Weszło, Odra Wodzisław, niemiecki FC Blaubeuren. Nigdzie nie zagrzał dłużej miejsca.

O walce z chorobą alkoholową opowiedział szeroko w książce Piotra Dobrowolskiego „Moja spowiedź”, wydanej w roku 2018.

 

W lipcu ubiegłego roku sfotografowano go pijanego pod sklepem w centrum Warszawy. Jak powiedział „Super Expressowi” - upił się z tęsknoty za dziećmi.

https://sport.se.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/dawid-janczyk-upilem-z-tesknoty-za-dziecmi-duzy-wywiad-aa-pghA-WEVG-igrD.html

Prezes klubu Marek Łebkowski powiedział w rozmowie z portalem kibiców:.
- Czynniki organizacyjne, zewnętrzne, wewnętrzne zawodnika niestety już nie pozwalały na kontynuowanie współpracy. Czy warto było dać szansę Dawidowi? Zawsze warto, bez względu na wynik, bo może któryś raz będzie udany. Niestety, ten nie był udany pomimo wielu działań z naszej strony. Spora grupa osób była zaangażowana w pomoc Dawidowi, mam na myśli naszych zawodników, życzliwych ludzi dookoła. Mieliśmy dużo planów dla Dawida jak np. praca w akademii. Nie udało się. Wszyscy się domyślamy, gdzie tkwi przyczyna. Nie ma chęci, nie ma woli podniesienia się, to nie będzie sukcesu (...) Dawid nie skorzystał z naszej propozycji zamknięcia się w ośrodku leczenia uzależnień. Wszystko było załatwione. Ostatecznie spakowaliśmy Dawida do samochodu i wywieźliśmy go do Nowego Sącza (...) Wszyscy się nim przejmują, tylko on sam się nie przejmuje i nie chce z tego wyjść. 

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze