W środę Lech przejechał się po Górniku jak walec, wygrywając w Zabrzu aż 6:1. W życiowej formie jest Szymon Pawłowski, który poza golem zaliczył trzy asysty! Świetny sezon rozgrywa również Kasper Hamalainen (dwie bramki na Roosevelta). W sumie Fin ma już 13 trafień na koncie, nigdy wcześniej nie był tak skuteczny. Jeśli Lech zdobędzie tytuł, to Hamalainena można będzie uznać za jednego z głównych architektów sukcesu. "Kolejorz" liczy, że zajęcie pierwszego miejsca pomoże przekonać go do pozostania w Poznaniu. Umowa wiąże Fina z Lechem tylko do grudnia, a piłkarz nie odpowiedział na razie na ofertę jej przedłużenia. Być może skusi go perspektywa walki o Ligę Mistrzów.
Zobacz: Maciej Skorża: Nie wypuścimy z rąk szansy na mistrzostwo
Z marzeniami o Champions League powoli żegna się za to Legia, a Henning Berg nie wytrzymuje nerwowo. Po środowej kolejce Norweg oskarżył Górnika Zabrze o niesportowe zachowanie.
- W meczu z Lechem wystawili trzech dzieciaków. W Anglii za coś takiego, czyli lekceważenie rozgrywek, klub zostałby ukarany! - grzmiał Berg na konferencji prasowej po meczu z Lechią. Tyle że już nikt go nie słucha, bo Legia sama jest sobie winna. Gra słabo, a na 9 punktów możliwych do zdobycia w tym sezonie z Lechem uciułała raptem jeden. Jeśli w niedzielę nie stanie się cud, to po pięciu latach tytuł wróci do Poznania.