GWIAZDA DRUŻYNY: Łukasz Surma
Jest wychowankiem Wisły, ale największe sukcesy odnosił z Legią, z którą w 2006 roku wywalczył mistrzostwo Polski. Defensywny pomocnik nigdy nie był piłkarskim wirtuozem, ale braki w wyszkoleniu technicznym nadrabiał walecznością. Do tego dochodzi ogromne doświadczenie. "Surmik" rozegrał w Ekstraklasie aż 303 mecze, do tego 5 razy wystąpił w reprezentacji.
Do Lechii przyszedł po nieprzyjemnym rozstaniu z Legią (działacze kazali mu nagle szukać nowego klubu, a kibice oskarżali o brak zaangażowania) i nieudanych wojażach po Izraelu i Austrii. Kibice w Gdańsku witali go nieufnie, ale z czasem przekonali się do niego. Trudno się dziwić, bo "Surmik" szybko stał się filarem pomocy Lechii, a jego ważne bramki i asysty pomogły drużynie obronić się przed spadkiem.
Transfery
PRZYBYLI: Ivans Lukjanovs i Sergejs Kozans (Skonto Ryga), Paweł Nowak (Cracovia)
UBYLI: Arkadiusz Miklosik (Warta), Paweł Pęczak (Wisła P.), Artur Andruszczak (GKP Gorzów Wlkp.)
PERŁA KLUBU: Sylwia Gruchała (28 l.)
Florecistka urodziła się w Gdyni, ale przez całą karierę związana była z Gdańskiem. Nigdy nie ukrywała sympatii do Lechii. Rok temu była gościem honorowym na prezentacji zespołu. W czasie uroczystości w porcie została matką chrzestną okrętu "Lechia".
ZŁY DUCH: Arkadiusz Mysona (28 l.)
Za głupotę się płaci. Przekonał się o tym Mysona, za którym już przez całą karierę ciągnąć się będzie smród po skandalicznym wybryku z czasów gry w ŁKS. Po derbach z Widzewem paradował w koszulce z napisem "Śmierć żydzewskiej k...".