Legioniści w środę wygrali wysoko z Celtikiem Glasgow, więc zespół Górnika Zabrze liczył, że mistrzowie Polski, grający teraz drugim składem, będą słabiej dysponowani. Goście od początku odważnie atakowali, ale prowadzenie przyniosło im samobójcze trafienie Igora Lewczuka, choć na początku wydawało się, że gola strzelił Adam Danch. - Dostałem piłką, nie zdołałem cofnąć nogi. Nie wiem z czego biorą się nasze problemy, bo po raz kolejny pierwsi tracimy gola – mówił w przerwie niezadowolony Lewczuk.
Wielkie oszustwo Hiszpanów przy okazji meczu Real Madryt - Manchester United [ZDJĘCIA]
- Wypracowaliśmy tę bramkę, stwarzaliśmy sytuacje, a to czy był samobój, czy strzelił gola Dach, to nie ma znaczenia – dodał obrońca Górnika, Błażej Augustyn. W drugiej połowie Legia przejęła inicjatywę, często atakowało, ale stać ją było tylko na wyrównanie. Gola na wagę remisu strzelił Marek Saganowski. Dla popularnego "Sagana" było to 99 trafienie w Ekstraklasie, a napastnik Legii rozgrywał dziś setny ligowy mecz w barwach zespołu z Warszawy.
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
Bramki: Saganowski 66 - Lewczuk 25 (s)
Legia: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Igor Lewczuk, Dossa Junior, Tomasz Brzyski (56. Łukasz Moneta) - Henrik Ojamaa (57. Tomasz Jodłowiec), Helio Pinto, Bartłomiej Kalinkowski (57. Ivica Vrdoljak), Marek Saganowski, Jakub Kosecki - Arkadiusz Piech
Górnik: Pavels Steinbors - Dominik Sadzawicki, Błażej Augustyn, Seweryn Gancarczyk - Roman Gergel, Adam Danch, Radosław Sobolewski, Robert Jeż, Łukasz Madej (73. Dzikamai Gwaze), Rafał Kosznik (83. Maciej Mańka) - Mateusz Zachara (66. Wojciech Łuczak)
Żółte kartki: Kosecki, Bereszyński - Gancarczyk, Sadzawicki, Danch
