Piłkarze Legii nie mają rytmu meczowego. I trudno się temu dziwić. Podczas gdy większość lig europejskich już dawno wznowiła rozgrywki po zimowej przerwie (lub w ogóle jej nie miała), polska dopiero ruszyła. Za podopiecznymi Berga dopiero dwa oficjalne spotkania, a już niebawem trzeba grać najważniejszy mecz sezonu.
Legia Warszawa przegrała u siebie z Jagiellonią
Trener nie zamierza jednak zawodników ogrywać. Woli dać im odpocząć, chociaż tak naprawdę nie wiemy... po czym. Dwie, trzy korekty w składzie być może nikogo by nie zdziwiły. Norweg postanowił jednak wystawić niemalże całą jedenastkę złożoną z rezerwowych. Kilku podstawowych graczy wyrzucił nawet na trybuny (Dusan Kuciak, Miroslav Radović, Michał Żyro, Jakub Rzeźniczak). Efekt? Porażka, strata ligowych punktów i brak pewności siebie przed spotkaniem Ligi Europejskiej.
Może okazać się, że taktyka Berga odniesie sukces. Wówczas kibice z pewnością darują mu wpadkę w starciu z Jagiellonią. W przypadku porażki z Ajaksem będzie jednak pod ogromną presją i to nie tylko ze strony fanów, ale też prasy.
W zupełnie odmiennych nastrojach do meczu podejdą Holendrzy. W miniony weekend pokonali Twente Enschede 4:2. Jak będzie w potyczce z Legią? Przekonamy się w czwartek.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail