Daniel Chima Chukwu wpadł w oko działaczom Legii już kilka lat temu, kiedy to "Wojskowi" w eliminacjach do Ligi Mistrzów mierzyli się z Molde. Wówczas Nigeryjczyk błyszczał w barwach norweskiego klubu, ale jakiś czas później przeniósł się do Chin. Tam jednak trudno było mu się zaaklimatyzować i na początku 2017 roku postanowił wrócić do Europy. A konkretnie do zespołu z Łazienkowskiej.
Miał być rozwiązaniem problemów Legii w ataku, która w tym samym okienku transferowym sprzedała Nemanję Nikolicia i Aleksandara Prijovicia. Ale od tamtej pory minął już ponad rok, a Chukwu w barwach pierwszej drużyny zagrał tylko dziewięć spotkań i ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Źle prezentował się na boisku, ale miał też problemy poza nim. Dość wspomnieć o tym, jak zamiast na stadion "Wojskowych" na trening pojechał na PGE Narodowy czy o zbyt małych butach, przez które nabawił się dość poważnej kontuzji.
W gabinetach aktualnych mistrzów Polski od dawna trwały starania, by pozbyć się pobierającego wysoką pensję Nigeryjczyka. I wreszcie się to udało! We wtorek dziennikarz "Super Expressu" Piotr Koźmiński informował, że Chukwu jest bliski powrotu do Norwegii, a konkretnie do drużyny SK Brann. Co prawda klub się nie sprawdził, ale norweski kierunek już owszem. Okazało się bowiem, że 26-letni napastnik został nowym piłkarzem Molde, z którym związał się dwuletnim kontraktem. Tym samym wrócił do drużyny, w której występował kilka lat temu.
Trafił tam na zasadzie transferu definitywnego. Jak na razie nie wiadomo, ile zarobiła na nim Legia, ale dla niej najważniejsze jest to, że wreszcie sprzedała zarabiającego 700 tys. euro miesięcznie zawodnika.
No to jednak nie Brann, a Molde będzie nowym klubem Daniela Chima Chukwu. Nigeryjczyk podpisał kontrakt do 2020 roku.
— Paweł Tanona (@ptanona) 14 lutego 2018
- Jest to fantastyczne uczucie wrócić do domu. Znam klub bardzo dobrze i wiem do czego zmierzamy. Zostałem przyjęty jak część rodziny - powiedział #PoNorwesku pic.twitter.com/YQT7JDPHQM
ZOBACZ: Oficjalna oferta za Chukwu. Chciał go klub z... polskiej 8. ligi!