SZOK! JEST OFERTA DLA CHUKWU

i

Autor: Tomasz Radzik

Legia Warszawa wreszcie pozbyła się Chukwu! Nigeryjczyk zmienił klub

2018-02-14 11:39

Daniel Chima Chukwu to jedna z największych transferowych wtop w Ekstraklasie ostatnich lat. Nie dość, że Legia Warszawa płaciła mu miliony, to ten fatalnie prezentował się na boisku. W klubie ze stolicy już od jakiegoś czasu chciano się go pozbyć i wreszcie się to udało. Nigeryjczyk na zasadzie transferu definitywnego przeniósł się bowiem do norweskiego Molde, gdzie występował kilka lat temu.

Daniel Chima Chukwu wpadł w oko działaczom Legii już kilka lat temu, kiedy to "Wojskowi" w eliminacjach do Ligi Mistrzów mierzyli się z Molde. Wówczas Nigeryjczyk błyszczał w barwach norweskiego klubu, ale jakiś czas później przeniósł się do Chin. Tam jednak trudno było mu się zaaklimatyzować i na początku 2017 roku postanowił wrócić do Europy. A konkretnie do zespołu z Łazienkowskiej.

Miał być rozwiązaniem problemów Legii w ataku, która w tym samym okienku transferowym sprzedała Nemanję Nikolicia i Aleksandara Prijovicia. Ale od tamtej pory minął już ponad rok, a Chukwu w barwach pierwszej drużyny zagrał tylko dziewięć spotkań i ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Źle prezentował się na boisku, ale miał też problemy poza nim. Dość wspomnieć o tym, jak zamiast na stadion "Wojskowych" na trening pojechał na PGE Narodowy czy o zbyt małych butach, przez które nabawił się dość poważnej kontuzji.

W gabinetach aktualnych mistrzów Polski od dawna trwały starania, by pozbyć się pobierającego wysoką pensję Nigeryjczyka. I wreszcie się to udało! We wtorek dziennikarz "Super Expressu" Piotr Koźmiński informował, że Chukwu jest bliski powrotu do Norwegii, a konkretnie do drużyny SK Brann. Co prawda klub się nie sprawdził, ale norweski kierunek już owszem. Okazało się bowiem, że 26-letni napastnik został nowym piłkarzem Molde, z którym związał się dwuletnim kontraktem. Tym samym wrócił do drużyny, w której występował kilka lat temu.

Trafił tam na zasadzie transferu definitywnego. Jak na razie nie wiadomo, ile zarobiła na nim Legia, ale dla niej najważniejsze jest to, że wreszcie sprzedała zarabiającego 700 tys. euro miesięcznie zawodnika.

ZOBACZ: Oficjalna oferta za Chukwu. Chciał go klub z... polskiej 8. ligi!

Najnowsze