Semir Stilić, Wisła Kraków

i

Autor: CYFRASPORT

Legia - Wisła 2:2. Semir Stlić: Smuda dał mi drugie życie!

2014-03-18 3:00

Początki współpracy z Franciszkiem Smudą nie były łatwe. Miałem 20 lat, po raz pierwszy wyjechałem mieszkać do innego kraju. Teraz wiem, że nad tym, żebyśmy stanęli na swojej drodze, czuwała opatrzność. Bardzo wiele mu zawdzięczam - twierdzi Semir Stilić (26 l.), który po strzeleniu bramki Legii utonął w ramionach szkoleniowca Białej Gwiazdy.

"Super Express": - Gol strzelony Legii jest najpiękniejszym, jaki zdobyłeś w karierze?

Semir Stilić: - Jest wysoko w moim rankingu. Kiedyś podobną bramkę, też w meczu z Legią, strzeliłem dla Lecha. Pamiętam również trafienia dla Karpat Lwów z Metalistem Charków i dla Gaziantepsporu w starciu z Fenerbahce.

Zobacz również: Widzew Łódź będzie miał nowy stadion? Miasto ogłosiło przetarg

- Po tym jak w dziesięciu postawiliście się Legii i z 0:2 doprowadziliście do remisu, widać, że jesteście mocni. Gracie o mistrzostwo Polski?

- Najważniejszy jest najbliższy mecz. Tracimy do Legii 6 punktów i na zakończenie sezonu zobaczymy, jak będzie.

- Jak to naprawdę było: ty zadzwoniłeś do Smudy, że jesteś do wzięcia i chcesz wrócić do Polski, czy to trener wymyślił, by ściągnąć cię pod Wawel?

- To nieważne. Liczy się to, że jestem w Krakowie. Myślę, że z korzyścią i dla Wisły, i dla siebie. Argumentem za podpisaniem umowy z tym klubem był fakt, że jest w nim trener Smuda. Miałem pewność, że przy nim się odbuduję i odzyskam formę.

- Kiedy z Lechem zdobywałeś mistrzostwo Polski, chciały cię Celtic Glasgow i kluby Bundesligi. A trafiłeś do Karpat Lwów i tam ci się nie powiodło. Podobnie jak w tureckim Gaziantepsporze. Dlaczego?

- Oba kluby broniły się przed spadkiem. A w takich drużynach trudno oczekiwać, że zawodnik, który lubi ofensywną grę, będzie miał po dziesięć goli i asyst. Dodatkowo turecki klub miał problemy finansowe. Piłkarze chcieli odchodzić. Wie coś o tym były gracz Lechii Abdou Razack Traore, z którym przez pół roku zdążyłem się zaprzyjaźnić. Kiedy chciał wyjechać, to działacze zablokowali jego transfer. Dobrze, że teraz doszli do porozumienia i Razack już regularnie gra. Podobnie jak ja w Wiśle. Tu znów piłka mnie cieszy.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze