Piłkarze Lecha mieli spokojnie wypunktować beniaminka, oddali więcej strzałów, przeważali, ale nie umieli tego potwierdzić w rubryce goli. Co prawda po strzale Amarala prowadzili od 18. minuty, ale potem nie zdołali już ani razu pokonać bramkarza Macieja Gostomskiego. "Kolejorz" utrzymał wprawdzie pozycję lidera, ale tyle samo punktów - 29 - ma Lechia Gdańsk, która pokonała u siebie KGHM Zagłębie Lubin 2:1. Spotkanie w Łęcznej rozpoczęło się po myśli gości, którzy objęli prowadzenie w 18. minucie, a na listę strzelców wpisał się Portugalczyk Joao Amaral. Jednak w 79. do wyrównania doprowadził Janusz Gol.
Brutalne wejście Kamila Glika w kolano rywala. Czerwona kartka! [WIDEO]
Tym samym Górnik po raz drugi z rzędu odebrał punkty faworytowi - w minioną niedzielę zremisował z wicemistrzem kraju Rakowem Częstochowa 0:0. Lech także podzielił się punktami w lidze w drugim kolejnym meczu. W poprzedniej kolejce zremisował bezbramkowo w Mielcu ze Stalą. Lechia ograła z kolei przed tygodniem Wartę Poznań 2:0, a teraz klub z Lubina, dzięki czemu w ciągu tygodnia odrobiła do lidera cztery punkty i dogoniła ekipę z Poznania.
Legenda futbolu wskazuje, kto powinien zgarnąć Złotą Piłkę. „Faworytem Lewandowski”
Górnik Łęczna – Lech Poznań 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Joao Amaral (18), 1:1 Janusz Gol (79-głową)
Żółta kartka – Lech Poznań: Pedro Rebocho
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków). Widzów 4 528.
Górnik Łęczna: Maciej Gostomski - Kryspin Szcześniak, Kamil Pajnowski, Tomasz Midzierski, Leandro - Michał Mak (59. Jason Lokilo), Janusz Gol, Alex Serrano (72. Damian Gąska), Szymon Drewniak, Serhij Krykun (90+6. Daniel Dziwniel) - Przemysław Banaszak
Lech Poznań: Filip Bednarek - Joel Pereira (62. Lubomir Satka), Antonio Milic, Bartosz Salamon, Pedro Rebocho - Adriel Ba Loua (80. Michał Skóraś), Jesper Karlstroem, Joao Amaral (62. Dani Ramirez), Pedro Tiba (62. Nika Kwekweskiri), Jakub Kamiński (87. Filip Marchwiński) - Mikael Ishak