Urodzony w Gliwicach były reprezentant Niemiec jest już bliżej, niż dalej piłkarskiej emerytury. 33-latek ostatnie miesiące spędził w japońskim Vissel Kobe. W swojej karierze grał jednak w znacznie sławniejszych klubach, wymieniając tu chociażby Arsenal Londyn, czy Bayern Monachium.
Wiele wskazuje na to, że Podolski niebawem wróci do Europy. Zainteresowany sprowadzeniem piłkarza jest FC Koeln. To właśnie w tym zespole Niemiec wypłynął na szerokie wody. Kontrakt Niemca w Japonii kończy się w 2020 roku i do "Kozłów" może trafić na zasadzie wolnego transferu.
"Westfalenpost" informuje, że Podolski będzie negocjował nową umowę z Vissel, a w przypadku gdy strony nie dojdą do porozumienia wróci do Niemiec. - W 1.FC Koeln wiedzą, o co mi chodzi. Zobaczymy jednak potem, co się stanie - powiedział tajemniczo Podolski w podcaście "Phrasenmaeher".
W związku z tym kibice Górnika Zabrze mogą czuć się nieco rozczarowani. Taka droga wybrana przez niemieckiego piłkarza oznaczałaby, że przed zakończeniem kariery nie zagrałby dla drużyny z Zabrza. A obiecał to kilka lat temu. Niedawno w rozmowie z "Super Expressem" wycofywał się ze swojej jasnej deklaracji. - Nie mówię "nie", ale tu musi się zgrać wiele czynników - powiedział Podolski.