„Górnicy” – w obliczu świetnej serii Śląska w lidze – pojechali do Wrocławia z jednym najważniejszym założeniem: zastopować Erika Exposito. To im się nie udało: Hiszpan zdobył swą dziewiątą – może najpiękniejszą z dotychczasowych – bramkę w tym sezonie. Zabrzanie zdołali na nią odpowiedzieć w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry: zwycięską passę rywali przerwał Szymon Czyż.
- Erik Exposito to dzisiaj najlepszy napastnik w ekstraklasie. Ma praktycznie wszystko: uderzenie z dystansu, technikę, wykończenie, świetną lewą nogę i świetnie gra głową – Jan Urban po meczu przyznawał, że napastnik Śląska potwierdził wszystkie atuty prezentowane już wcześniej. Górnik znał je doskonale, ale – jak widać – nie zdołał ich zneutralizować. I do tego grał po prostu słabo. Tym cenniejszy jest punkt uratowany w końcówce…
- Jestem zadowolony w wyniku, bo punkt zdobyty na boisku lidera zawsze pomaga, ale już nie mogę być zadowolony z gry, bo wydaje mi się, że były mecze, w których wyglądaliśmy zdecydowanie lepiej – zaznaczał Urban. - Pod względem taktycznym podobały mi się nasz mecze w Poznaniu, w Warszawie – choć z Legią przecież pechowo przegraliśmy. Zespół dobrze prezentował się w pucharowym starciu w Katowicach, ale też w ligowym z Zagłębiem Lubin. We Wrocławiu już tak dobrze nie było…
Lukas Podolski zszedł z boiska w trakcie meczu Górnika. Jan Urban wszystko wyjaśnił
W tej sytuacji remis – choć niespecjalnie oddalający zabrzan od strefy spadkowej – cieszy szkoleniowca. Podobnie jak fakt, że teraz będzie mieć niemal dwa tygodnie, by popracować z podopiecznymi przed zaplanowaną na 22 października wizytą przy Roosevelta zespołu mistrza Polski z Częstochowy. „Po drodze” Górnik zagra sparing z Termalicą Nieciecza (13 października). No i rozstrzygnie się kwestia Lukasa Podolskiego, który we Wrocławiu w II połowie zszedł z boiska.
- Występ Lukasa trzeba oceniać przez pryzmat zespołu. Kiedy drużyna gra dobrze, takim piłkarzom jak Lukas, gra się łatwiej. Tutaj tego wsparcia czasem brakowało – oceniał Jan Urban. I wyjaśniał tajemniczą zmianę Poldiego. - Grał z urazem kostki, co też mu nie pomagało. Właśnie tego powodu zszedł z boiska.