- Seba to świetny zawodnik, ma przed sobą świetlaną przyszłość. Stać go
na grę w europejskim klubie, jednak zdecydował pozostać się w Polonii.
Ja również nie zamierzam odchodzić, mam jeszcze rok kontraktu, który
chcę wypełnić. Może potem zostanę na dłużej w stolicy, ponieważ bardzo
chciałbym tutaj zakończyć karierę - przyznaje Majdan, który chwali
pracę szkoleniowca Jacka Grembockiego i atmosferę w zespole. - Nasz
trener jest "żyjącym" człowiekiem. On jedzie z nami na jednym wózku,
szaleje na ławce trenerskiej. Jesteśmy jedną grupą, zagramy w Lidze
Europejskiej, dzięki czemu atmosfera jest jeszcze lepsza. Z tego, co
wiem będą wzmocnienia, także naszym celem powinien być awans do fazy
grupowej - dodaje były reprezentant Polski.
Radosław Majdan był świadkiem sobotniej klęski zabrzańskiego Górnika. -
Serce mnie boli, gdy tak świetna publiczność będzie czekała z
utęsknieniem na powrót do Ekstraklasy. Im należy się mistrzostwo
Polski, jestem pod wrażeniem dopingu kibiców Górnika. W Zabrzu na mecz
przychodzi od 15 do 20 tysięcy widzów. Czapki z głów! - komentuje
golkiper "Czarnych Koszul".
Majdan chce zakończyć karierę w Polonii
Radosław Majdan praktycznie w przeciągu całego sezonu był w cieniu młodszego kolegi, Sebastiana Przyrowskiego. Doświadczonemu bramkarzowi wcale to nie przeszkadza, albowiem on po cichutku liczy jeszcze na swoją szansę.