- Gdyby on miał choć ćwierć tego w głowie, co ma w nogach - wzdycha jeden z szefów klubowych.
Niewątpliwie zdolny piłkarsko zawodnik jest jednocześnie osobnikiem z którym cieżko wytrzymać. Przemądrzały, arogancki, kłótliwy.
A już szczytem jego wyczynów była odmowa gry w sparingu. Małecki przeprosił i sprawa przyschła, ale nie do końca.
Tak się złożyło, że dwa kluby tureckie chciałyby go widzieć u siebie. Trabzonspor kładzie na stół 1,5 mln euro, Kayserispor jeszcze sumy nie zdeklarował.
Wisła dała Tiurkom zielone światło, bogatszy weźmie kłopotliwego gracza.