Policja bada sprawę pożaru pociągu w Poznaniu. Padło podejrzenie na kibiców
Jako jeden z pierwszych informację o pożarze pociągów w Poznaniu przekazywał portal epoznan.pl, powołując się na informacje i materiały przesłane przez czytelników. Zdarzenie zostało także potwierdzone u przedstawicieli straży pożarnej, którzy przekazali, że płonąć miał także pociąg, którym kibice Legii Warszawa jechali na mecz z Lechem Poznań w ramach 15. kolejki Ekstraklasy. – Jak informuje mł. bryg. Kamil Witoszko, oficer prasowy poznańskich strażaków, w okolicach dworca Górczyn palą się dwa pociągi - towarowy i osobowy, którym podróżowali kibice Legii Warszawa. Trwa ewakuacja. Na miejscu jest dziesięć zastępów straży pożarnej. Wstępnie brak informacji o poszkodowanych – napisano na portalu epoznan.pl. Informację o tym, że faktycznie zapalił się pociąg, którym jechali kibice, potwierdziła też policja.
Jak przekazano na profilu wielkopolskiej policji na portalu X, istnieje podejrzenie, że pożar wybuchł właśnie przez kibiców rzucających odpalone race. – W związku z pożarem wagonów towarowych i osobowych podczas postoju pociągu z kibicami Legii Warszawa policjanci wylegitymowali 834 osoby. Zabezpieczane są nagrania z monitoringów. Pożar przypuszczalnie wybuchł w wyniku rzuconych rac – napisano. Informacje to potwierdził dodatkowo rzecznik prasowy wielkopolskiej policji w rozmowie ze stacją TVN 24. – Zabezpieczane są nagrania z monitoringów. Pożar przypuszczalnie wybuchł w wyniku rzuconych rac – powiedział młodszy inspektor Andrzej Borowiak.
Sam mecz nie zakończył się dobrze dla warszawskiej drużyny. Choć po pierwszej połowie był remis 2:2, to w drugiej części spotkania Lech Poznań zdeklasował gości i dorzucił kolejne trzy bramki. Dzięki zwycięstwu 5:2 „Kolejorz” umocnił się na pozycji lidera, odskakując Jagiellonii na 2 punkty, Rakowowi na 3, Cracovii na 5, Legii na 9, a Pogoni i Widzewowi już na 12 punktów.